Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Córeczkę rzuciła psu na pożarcie

Katarzyna Patalan-Brzostowska [email protected]
Podejrzaną o dzieciobójstwo kobietę przesłuchał w miniony piątek prokurator rejonowy w Kolnie. Po zakończeniu przesłuchania prokurator nie chciał komentować sprawy.
Podejrzaną o dzieciobójstwo kobietę przesłuchał w miniony piątek prokurator rejonowy w Kolnie. Po zakończeniu przesłuchania prokurator nie chciał komentować sprawy. K. Patalan
Ustaliła to policja. Mieszkańcy wsi, w której doszło do tragedii, milczą.

Nowo narodzone dziecko zawinęła w koc i zakopała niedaleko domu. Wieczorem, gdy było już ciemno wykopała niemowlę i zaniosła je do pomieszczenia, gdzie przetrzymywany był pies. Rano ciała już tam nie było - to dotychczasowe ustalenia kolneńskich policjantów, którzy wyjaśniają sprawę - informuje podinsp. Andrzej Baranowski, oficer prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku.

Do potwornej tragedii doszło najprawdopodobniej w czerwcu bieżącego roku we wsi Hipolitowo w gminie Stawiski. W miniony czwartek policjanci zatrzymali 41-letnią kobietę podejrzewaną o zabójstwo swojej córeczki. W piątek kobietę przesłuchiwał prokurator rejonowy w Kolnie.

Zbrodnia pod osłoną nocy
41-latka jest wdową. Ma dwójkę dzieci ze związku małżeńskiego i dwoje z obecnym partnerem. Urodzona w czerwcu dziewczynka była jej piątym dzieckiem. Rodzina od lat jest pod opieką pracowników Ośrodka Pomocy Społecznej w Stawiskach, a nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że pieczę nad nią pełni także kurator ustanowiony przez Sąd Rodzinny w Łomży.

- Tę rodzinę znamy bardzo dobrze i nasi pracownicy odwiedzają ją systematycznie - potwierdza Izabela Łoszewska, kierownik OPS w Stawiskach. - Wiedzieliśmy, że kobieta spodziewa się dziecka, stąd wzięły się nasze wątpliwości. W czerwcu powiadomiliśmy o nich stosowne organy.
41-latka została zatrzymana jednak dopiero teraz. Co robiły przez te kilka miesięcy organy ścigania? Nie wiadomo. Ani prokuratura, ani policja nie udzielają w tej sprawie szerszych wyjaśnień.

Jedyne ustalenia, jakie na razie nam przekazano to fakt, że 41-latka ukrywała ciążę przed rodziną i sąsiadami. Na początku czerwca w domu urodziła wcześniaka - dziewczynkę. Noworodka okryła kocem i zakopała niedaleko domu, gdy zapadł zmrok odkopała zwłoki i wrzuciła je do pomieszczenia, gdzie znajdował się pies.

Czy dziecko urodziło się żywe? Czy zwłoki noworodka zjadł pies? A może ktoś je zabrał? Na te i wiele innych pytań na razie nikt nie potrafi odpowiedzieć.

Kobieta w piątek została przesłuchana przez prokuratora rejonowego w Kolnie. Chwilę po jego zakończeniu prokurator rejonowy Dariusz Dziemianko nie chciał komentować sprawy.
Milczą też mieszkańcy Hipolitowa.

Nikt nic nie wiedział
- W rodzinie jest alkohol - przyznaje anonimowo jeden z mieszkańców. - Matka też popija. Ale nie wiedziałem, że była w ciąży.

Inny nie chce rozmawiać i zbywa nas stwierdzeniem: "To patologia."
Jeżeli podejrzenia się potwierdzą, to za dzieciobójstwo kobiecie grozi pięć lat więzienia.
Do sprawy wrócimy jutro.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna