Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Degenerat! Zabił sąsiada. Wyszedł po 12 latach i podpalił mu dom

Archiwum
Archiwum
Warmia i Mazury. Krzysztof Sz. miesiąc temu wyszedł z więzienia za zabójstwo sąsiada. Dzisiaj w nocy upił się wziął pojemnik z benzyną i podpalił jego dom.

W środku nikogo nie było. Żona zmarłego przebywała u córki w Bartoszycach. Dom spłonął doszczętnie. 32-letni sprawca mający 2 promile alkoholu w organizmie trafił do policyjnej celi. Teraz grozi mu kara kolejnych 5 lat więzienia.

12 lat temu mający wówczas 20 lat Krzysztof Sz. mieszkający w jednej z podgórowskich wsi zabił nożem sąsiada. Twierdził wtedy, że sąsiad bardzo mu dokuczał, więc wymierzył sprawiedliwość. Po przeprowadzonym śledztwie sąd skazał go na 15 lat więzienia. Miesiąc temu wyszedł po odbyciu 12 lat kary pozbawienia wolności.

Dzisiaj o godzinie 1.00 nad ranem wrócił do swojego domu. Był pijany okopcony i pachniał benzyną. Na pytanie matki, co zrobił odpowiedział, że właśnie zrobił porządek z sąsiadami i podpalił ich dom. W tym czasie budynek był nie zamieszkały. Żona nieżyjącego mężczyzny przebywała u swojej córki w Bartoszycach. Dom spłonął doszczętnie.

Przerażeni rodzice wezwali policjantów, którym przekazali 32-letniego podpalacza składając zeznania w tej sprawie. Policjanci zatrzymali Krzysztofa Sz., przeprowadzili jego oględziny oraz zabezpieczyli odzież. W czasie osadzania w policyjnym areszcie mężczyzna miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie. Dzisiaj funkcjonariusze będą kontynuowali oględziny miejsca pożaru. Za podpalenie 32-latkowi grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna