Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dla pogorzelców zebrali 27 500 zł

Paweł Tomkiewicz [email protected]
Trwa remont domu. Możemy jeszcze pomóc mieszkańcom. Pierwsza z poszkodowanych rodzin wprowadzi się za około 2-3 tygodnie.

Dzięki ludziom dobrej woli dla trzech rodzin poszkodowanych w pożarze w Zielonówku koło Olecka udało się zebrać 27,5 tys. zł. I to tylko na koncie oleckiego MOPS. Oprócz tego pieniądze dla pogorzelców zbiera ełcka Caritas.

Ogromna tragedia

Tragiczny pożar w Zielonówku wybuchł w czwartek 20 września. W chwili tragedii dwaj bracia byli sami w domu. Jeden miał rok i 10 miesięcy, a drugi cztery lata. Ich 6-letnia siostra wyszła z mamą na chwilę z budynku, żeby rozładować opał. Ojciec dzieci był w pracy.

W pewnym momencie na poddaszu wybuchł pożar. Ogień rozprzestrzeniał się bardzo szybko. Matka chłopców prawdopodobnie chciała ratować synów. Niestety nie udało jej się. Trafiła do szpitala z poparzonymi rękoma.

Jak przyznawali strażacy był to jeden z najtragiczniejszych pożarów w ostatnich latach. Niestety ciągle nie wiadomo, co było jego przyczyną. Ale nie tylko ogień wyrządził ogromne straty. Mimo że pożar wybuchł na poddaszu, zniszczony jest cały budynek. To czego nie strawił ogień, zniszczyła woda podczas akcji gaśniczej.

Nie chcą tam wracać

W budynku mieszkały trzy rodziny. W jednej jego połowie były dwa mieszkania. Administrowane są one przez spółdzielnię Mazury. Są ubezpieczone.

Ich remont jeszcze trwa. Jednak obie rodziny nie wrócą do Zielonówka. - Ta, która mieszkała na parterze, będzie miała do dyspozycji całą połowę domu. Remont tych pomieszczeń potrwa jeszcze kilkanaście dni - wyjaśnia Alicja Mieszuk, rzeczniczka oleckiego ratusza.

Druga z rodzin, która mieszkała na poddaszu i w pożarze straciła dwóch chłopców, nie chce wracać do Zielonówka. Pogorzelcy otrzymali mieszkanie przy ulicy Młynowej w Olecku.

Zbiórka potrwa do końca listopada

W drugiej połowie domu mieszka rodzina Niedźwiedzkich. Swoją część nieruchomości wykupili na własność. Niestety nie była ubezpieczona.

- Remontowaliśmy ją tyle czasu i wszystko na marne. Cały dom jest zniszczony. Sami sobie nie poradzimy z kolejnym remontem. A z urzędu dostaliśmy niewielki zasiłek - mówiła po pożarze Krystyna Niedźwiedzka.

Jednak, jak wyjaśniają oleccy urzędnicy, chcieliby pomóc, ale mają związane ręce. Połowa domu jest ich własnością i samorząd nie może ich wspierać z publicznych pieniędzy.

Jest jednak wyjście. Zarówno Caritas jak i olecki MOPS prowadzą zbiórkę pieniędzy.
Dotychczas udało się zebrać 27,5 tys. zł. Pieniądze te trafią do wszystkich trzech poszkodowanych rodzin. Każdy, kto chciałby im pomóc, ma na to czas jeszcze do końca listopada.

Pieniądze można więc wpłacać również na subkonto oleckiego MOPS: PKO BP 41 1020 4724 0000 3202 0087 6318 z dopiskiem Poszkodowanym w pożarze.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna