Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dodatek energetyczny. Dopłaty poraziła biurokracja

Andrzej Zdanowicz [email protected]
R. Mogilewski
Dziękuję za taką pomoc - oburza się pan Andrzej z Białegostoku. - Wychodzi na to, że więcej dopłacę niż otrzymam wsparcia. Ganiali mnie jak psa z jednego okienka do drugiego.

Dziękuję za taką pomoc - oburza się pan Andrzej z Białegostoku. - Otrzymałem z Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie dodatek energetyczny, ale wychodzi na to, że więcej dopłacę niż otrzymam wsparcia. Dodatkowo urzędnicy ganiali mnie jak psa z jednego okienka do drugiego.

Tak wygląda nowa forma pomocy potrzebującym opracowana przez ministerstwo gospodarki. Ubogie rodziny mogą starać się o kilkunastozłotową dopłatę do rachunku za prąd, zwaną dodatkiem energetycznym. Jednak procedury, które trzeba wypełnić, by ten dodatek otrzymać, są na tyle wymagające, że nie ma na niego zbyt wielu chętnych.

- Zakładaliśmy, że w styczniu zgłosi się po tę pomoc około sześć tysięcy osób, ale wniosków wpłynęło niewiele ponad dwieście - mówi Halina Pietrzykowska, kierownik działu świadczeń w Miejskim Ośrodku Pomocy Rodzinie w Białymstoku. - Mieszkańców najbardziej odstraszają opłaty oraz liczne wymogi.

Wiele osób nie chce się starać o dodatek, bo jest on za niski. Poza tym przyznaje się go maksymalnie na cztery miesiące i przysługuje tylko wtedy, gdy dana osoba otrzymuje dodatek mieszkaniowy. Jeśli wnioskodawcy dodatek mieszkaniowy został przyznany tylko do lutego, to także dodatek energetyczny dostanie do lutego. Aby go otrzymać musi wydać 10 zł na opłatę skarbową, dodatkowe kilka złotych na kserowanie dokumentów i kolejnych parę na ewentualny dojazd do ośrodka pomocy. W sumie potrzebujący zapłaci więcej niż otrzyma dodatku. Jeśli będzie chciał ponownie się starać o przyznanie pomocy, całą procedurę wraz z opłatami musi powtórzyć.

- Mało tego, dowiedziałem się, że z przyznanego mi dodatku muszę się rozliczyć z fiskusem - żali się pan Andrzej. - Pewnie podatek od niego wyniesie parę groszy, ale jako rencista zawsze byłem rozliczany przez ZUS, a teraz będę musiał zanieść PIT do biura rachunkowego i za jego rozliczenie zapłacić przynajmniej 20 zł, bo sam nie potrafię go rozliczyć.

- Niestety, takie mamy przepisy i musimy ich przestrzegać - komentuje Halina Pietrzykowska. - Mam nadzieję, że w przyszłym roku zasady przyznawania tego dodatku będą mniej wymagające, że zostanie zniesiona opłata, a dodatek będzie przyznawany na rok, a nie tylko na kilka miesięcy.

Niektóre ośrodki pomocy w ogóle rezygnują z przyznawania dodatków energetycznych.

- Jeśli przychodzi do mnie rodzina, która ma 800 zł długu w zakładzie energetycznym, to co jej po tym, że przyznam jej kilkanaście złotych dopłaty miesięcznie - mówi Anatol Wasiluk, dyrektor MOPS w Bielsku Podlaskim. - Tym bardziej, że aby otrzymać tę dopłatę, trzeba wyłożyć swoje pieniądze. W takich sytuacji wolę potrzebującym przyznać dodatek celowy na pokrycie przynajmniej części długu, by im odsetki nie rosły. I to jest prawdziwa pomoc.

Wypłacanie dodatków energetycznych to także obciążenie dla MOPS-u.

- Wydajemy dodatkowe pieniądze, m.in. na tworzenie dokumentacji do każdego wniosku - mówi Pietrzykowska. - Poza tym musieliśmy zatrudnić pracownika do obsługi tej dokumentacji. Zazwyczaj staramy się wydać decyzję już podczas pierwszej wizyty wnioskodawcy, ale jeśli z różnych powodów to się nie udaje, musimy przesyłać decyzję pocztą. A za każdą przesyłkę płacimy.

O ile pieniądze na wypłatę dodatków energetycznych za pośrednictwem wojewody przekazał rząd, to koszty ich obsługi pokrywają już same gminy. A samorządowcy i tak się skarżą, że budżety gmin są już przeciążone.

- Takie biurokratyczne rozwiązania zawsze są nieopłacalne - komentuje prof. Robert Ciborowski, ekonomista i prorektor Uniwersytetu w Białymstoku. - I zazwyczaj okazują się nieskuteczne, bo koszty wprowadzenia różnego rodzaju dodatków są nieporównywalnie większe niż realna pomoc. Tym bardziej, że często trafia ona nie do tych, którzy jej na prawdę potrzebują. Zamiast tego rząd mógłby zadbać o to, by ceny energii w Polsce były niższe. Póki na rynku energii będziemy mieli monopol, to prąd będzie droższy niż w innych krajach.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna