Drogowcy zamykają drogę wyjazdową z miasta

Gdyby mnie było stać, kupiłabym sobie helikopter, żeby ominąć te korki - narzeka Anna Zakrzewska, mieszkanka ul. Tuwima. - Z jednej strony remontują ul. 11 listopada, z drugiej Kajki. Ostatnio pół godziny wcześniej wyjeżdżam do pracy, bo czasami samochody stoją w korku aż do wieży ciśnień.

Do Olecka pojedziemy przez Konieczki
Ełczan czekają jeszcze większe korki, tłok na ulicach i gigantyczne objazdy. W przyszłym tygodniu Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad zamyka część ulicy Kajki, otwiera za to fragment obwodnicy. Tak więc np. z ul. Grodzieńskiej w kierunku Olecka pojedziemy przez... os. Konieczki.

- Zamknięte będzie ok. 150 metrów drogi, od wiaduktu w kierunku torów - informuje Karol Głębocki, rzecznik GDDKiA. - Objazd zaplanowany jest północną nitką obwodnicy, na której jest już warstwa podbudowy i można się nią poruszać.

To kolejny etap budowy obwodnicy Ełku. Dla mieszkańców osiedli leżących przy tej drodze zmieni się niewiele. Aby wydostać się np. z ul. Tuwima, nadal będą przeciskać się pomiędzy drogowcami.
W znacznie gorszej sytuacji będą natomiast ci, którzy z Ełku wybierają się w stronę Olecka i Gołdapi. Będą musieli nadłożyć sporo drogi albo przedzierać się przez nadal remontowaną ul. Wileńską lub przez stale zakorkowaną Sikorskiego.

- Miało być lepiej, gdy zakończy się remont Wojska Polskiego, ale jest jeszcze gorzej - irytuje się pan Andrzej, jeden z ełckich taksówkarzy. - Klienci się denerwują, bo przez ulice Kajki czy 11 listopada jedzie się nawet 20 minut. Może gdy zamkną wyjazd na Olecko, będzie trochę łatwiej, ale za to Sikorskiego zatka się jeszcze bardziej.

Kajki do końca roku, obwodnica do jesieni
Zamknięcie części ulicy było konieczne ze względu na budowę wiaduktu i dwupoziomowego skrzyżowania. Mają zostać skończone do końca tego roku. Później remontowana będzie dalsza część ulicy Kajki. Obecnie budowlańcy kładą tam chodniki i ścieżki rowerowe.

Drogowcy są na półmetku prac przy obwodnicy miasta. Z siedmiu zaplanowanych, najbardziej pracochłonnych wiaduktów i mostów w budowie jest już pięć. Budowa obwodnicy ma się zakończyć w listopadzie przyszłego roku.

Jak do tego czasu radzić sobie z korkami? Podpowiada Maciej Juchniewicz, który od 11 lat kursuje pomiędzy Ełkiem i Oleckiem. - Jadę ul. Suwalską, za Wysokiem skręcam na Wieliczki, a stamtąd już tylko 4 km do Olecka. Droga jest 8 km dłuższa, ale jedzie się szybciej i bezpieczniej - zdradza Maciej Juchniewicz.