Dworzec PKP w Augustowie. Nocleg w carskim dworcu? Nic z tego. Idzie pod młotek

- Nasze plany inwestycyjne poszły w innym kierunku i musimy sprzedać dworzec - mówi Wojciech Masalski, współwłaściciel nieruchomości. - Może nowy nabywca będzie miał więcej pomysłów i szybko go zagospodaruje.

Problemem może być cena. Bo przedsiębiorcy dwa lata temu kupili obiekt za około 130 tys. złotych, a teraz chcą dwa razy więcej. Poza tym, jest on trudny do zagospodarowania. Od miasta odcina go bowiem linia kolejowa. Goście, by dostać się do budynku muszą korzystać z wiaduktu, co może być sporym utrudnieniem.

Dworzec PKP w Augustowie. Władze miasta zabiegają o budowę dworca

Dworzec został wybudowany w 1897 roku, wraz z uruchomieniem linii kolejowej z Suwałk do Grodna. W przeszłości tętnił życiem. Mieściło się w nim m.in. kilka kas i poczekalnia dla podróżnych. Ale w 2013 roku na drzwiach wejściowych pojawiła się kłódka. Kolejom przestało opłacać się utrzymanie nawet kasjerki i postanowiły pozbyć się nieruchomości. Oferowały ją miastu, ale to odmówiło. Po kilku przetargach zabytkowy budynek trafił więc w prywatne ręce.

Dwa lata temu właściciele dworca uzyskali zgodę, by prowadzić w nim działalność usługowo-handlową. Koncepcja zakładała, że na parterze będą mieściły się sale restauracyjne i bankietowe, a na piętrze - pokoje gościnne. Miały one być stylizowane na przedziały najbardziej znanych, światowych, historycznych linii kolejowych.

- Nie uda się tego zrealizować - dodaje Masalski. - A nie chcemy by budynek niszczał. Stąd decyzja o sprzedaży.

Jego zakup przedsiębiorcy zaproponowali jakiś czas temu władzom miasta. Słyszeli bowiem, że te zabiegają w PKP o budowę nowego dworca.

- Owszem - przyznaje Mirosław Karolczuk, zastępca burmistrza Augustowa. - Ale nie jest to nasze zadanie. Jeśli już to PKP powinno odkupić tę nieruchomość, by podróżni mieli gdzie skryć się przed chłodem czy deszczem. Nie sądzę jednak, by było to możliwe. Koleje inwestują raczej w dworce modułowe, które są znacznie tańsze w utrzymaniu.

Realizacji takiego przedsięwzięcia, w interpelacji do ministra infrastruktury domagał się w minionym miesiącu poseł Jarosław Zieliński.