Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dziewięć lat minęło

Anna Wołosz [email protected]
Rok 2005: Anna Wołosz, Ewa Owczarek, Mariola Knap i panowie: Piotr Ossowski i Maciej Sulima
Rok 2005: Anna Wołosz, Ewa Owczarek, Mariola Knap i panowie: Piotr Ossowski i Maciej Sulima arch.
Ostrołęcki oddział "Współczesnej" był pomysłem zapaleńców z Białegostoku. Wprowadzili na Mazowsze tytuł, od 50 lat doskonale znany Czytelnikom na Podlasiu.

Ostrołęka. Pierwsze wydanie, skromne, na jednej stronie, ukazało się 14 października 1999 roku. Redakcja zajmowała maleńki pokoik w budynku przy ul. 11 Listopada. Oprócz Anny Wołosz w tworzeniu ostrołęckich stron pomagali: Krzysztof Winiarski, korespondent z Ostrowi Mazowieckiej i Marcin Żerański, rysownik. Później dołączyły dwie Ewy: Owczarek i Pyśk oraz fotograf Michał Szeląg.

Z takimi siłami można było pomyśleć o zwiększeniu liczby stron oraz założeniu biura ogłoszeń. Konieczna była przeprowadzka. Nowym kierownikiem została Ewa Pyśk. Redakcja miała do dyspozycji duże pomieszczenie w "Kupcu". Pierwszy numer nowej Gazety Współczesnej był poświęcony choremu Adasiowi, którym się opiekowaliśmy.

Czytelnicy otrzymali nowe propozycje: plebiscyt na "Ostrołęczanina Roku", konkursy dla prenumeratorów, relacje z terenu. Pomogliśmy wtedy m.in. mieszkańcom Zatoru, zniszczonego przez powódź oraz szkole na Litwie. Zaczęliśmy towarzyszyć Czytelnikom, byliśmy na ślubach, fotografowaliśmy noworodki, odwiedzaliśmy klasy, mieliśmy dyżury w siedzibach gmin.

Minęły lata - nowa zmiana załogi, nowy lokal. W redakcji w "Handlowcu" mieliśmy biuro ogłoszeń, stanowisko gazeciarzy, newsroom i pokój kierownika, którym został Maciej Sulima. Wydania miewały nawet pięć stron nt. Ostrołęki i regionu, bo redagowaliśmy też dział sportowy. Do zespołu dołączyły Joanna Olszewska, Mariola Knap oraz Paulina Lubartowska, laureatka naszego konkursu na staż.

Tytuł stał się znany, otwierał wiele drzwi. Udało nam się pomóc kilkorgu chorym dzieciom: Kasi, Danielowi, Patrykowi i innym, walczyliśmy o mieszkanie dla niepełnosprawnego Andrzeja, dzięki naszym zabiegom ostrołęcki skarb, kronika miasta, został zabezpieczony dla przyszłych pokoleń.

To my znaleźliśmy najstarszą budowlę w mieście, czyli lochy przy pl. Bema. Przez dziewięć lat byliśmy wszędzie tam, gdzie działo się coś istotnego dla mieszkańców miasta. Tak nadal pozostanie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna