O życiu ludzi ulicy opowie film pt. "Dziurawa skarpeta". Kręcą go podopieczni ełckich streetworkerów.
Nie bierzcie z nas przykładu. Jeżeli coś wam się nie uda, nie przejmujcie się, tylko bądźcie twardzi. My się po prostu poddaliśmy - mówi na jednym z filmików bezdomny o pseudonimie Czarny.
Piątka młodych ludzi, podopiecznych ełckich streetworkerów, przygotowuje film o bezdomności. Od kilku miesięcy z kamerą w ręce odwiedzają noclegownię, pustostany. Są tam gdzie można spotkać ich bohaterów. Kręcić idą kilkuosobową grupą. Gdy spotkają swoich rozmówców, najpierw któreś z nich sprawdza, czy jest bezpiecznie i czy bezdomni zgodzą się na wywiad.
Najpierw jednak nauczyli się obsługiwać sprzęt i dowiedzieli się, jak prowadzić wywiady. Na warsztaty pojechali do stolicy. W czwartek jadą na kolejne - do Szczecina. - Jeszcze przed warsztatami mieliśmy obawy, które pytania możemy zadać, nie chcieliśmy nikogo urazić - przyznaje Beata Malinowska, jedna z uczestniczek projektu. - Teraz już wiemy, że możemy pytać bezdomnych o wszystko, najwyżej nam nie odpowiedzą. Ale nie musi oznaczać to końca rozmowy. Niektórzy z naszych bohaterów chętnie mówią o prywatnych, bolesnych sprawach.
Doskonale widać to w materiałach, które udało się już nakręcić. Ełccy bezdomni opowiadają, jak trafili na ulicę, mówią o najtrudniejszych momentach swojego życia. - 14 lat temu moja kobieta będąc w 7 miesiącu ciąży zginęła na moich oczach pod kołami samochodu. Chciałem do niej dołączyć. Teraz miałbym żonę, córkę, ustawione życie. Ale wtedy życie straciło dla mnie sens - zwierza się Czarny.
- Moja siostra popełniła samobójstwo, moja konkubina zginęła w wypadku samochodowym, zaraz później zmarli ojciec i matka. I zostałem sam - dodaje inny bezdomny.
Młodzi nie tylko uczą się sztuki filmowej. Sami organizują sobie wyjazdy, szukają noclegów, rozliczają wydatki.
- Uczymy się samodzielności. Czasami musimy usiąść, zobaczyć ile mamy pieniędzy, podzielić je - opowiada Beata. - Każdy z nas ma szkołę, dodatkowe zajęcia, angielski, praktyki. Czasami trudno wszystko ogarnąć, ale na wywiady staramy się chodzić wszyscy.
Film jest nie tylko o bezdomności, ale i całym spektrum przyczyn, które do niej doprowadzają.
- Wcześniej czy później alkoholik będzie bezdomnym, narkoman tak samo - przestrzega na jednym z filmików pan Roman, pseudonim Wariat, bliski współpracownik założyciela Monaru Marka Kotańskiego.
Postępy prac i fragmenty nagranego materiału możemy obejrzeć w serwisie Facebook. Profil młodych filmowców nazywa się Dziurawa Skarpeta.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?