MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Dzwoni wnuczek? Uważaj! Coraz więcej prób wyłudzenia pieniędzy

Helena Wysocka [email protected]
sxc.hu
Oszuści opowiadają różne historie, które uzasadniają prośbę o finansowe wsparcie.

Zatelefonował do starszej kobiety. Podał się za policjanta i poinformował, że jej krewny ma ogromne problemy. Po tym, jak spowodował wypadek, przebywa w areszcie. Wyjdzie zza krat, jeśli staruszka wpłaci kaucję. Pomogła krewnemu i straciła ponad 20 tysięcy złotych.
W ostatnich dniach, w Augustowie sprawcy próbowali wyłudzić pieniądze od czterech osób. Udało się w dwóch przypadkach. Policja poszukuje oszustów, a do mieszkańców apeluje, by sprawdzili informacje, nim przekażą pieniądze.

Bez kaucji nie wyjdzie na wolność

Kilka dni temu do starszej, mieszkającej w Piszu kobiety zatelefonował "krewny" z Wielkiej Brytanii. Pilnie potrzebował gotówki, a o szczegółach nieszczęścia, które go spotkało miał opowiedzieć podczas najbliższego spotkania. 78-latka poszła do banku, by przelać na konto kuzyna 16 tysięcy zł. Na szczęście transakcją zainteresowała się pracownica placówki. Poradziła staruszce, by przed dokonaniem przelewu skontaktowała się jeszcze raz ze swoim krewnym i dopytała go o szczegóły. W trakcie tej rozmowy wyszło na jaw, że kuzyn ma się dobrze.

Mniej szczęścia miała mieszkanka Augustowa, też dobiegająca osiemdziesiątki kobieta. Kilka dni temu skontaktował się z nią mężczyzna. Podał się za policjanta, który ma litościwe serce i nie może patrzeć, jak młody chłopak cierpi za kratkami. Otóż, krewny staruszki spowodował śmiertelny wypadek drogowy i został zatrzymany w areszcie. Wyjdzie na wolność, jeśli ktoś wpłaci 20 tysięcy zł kaucji.

Staruszka zadeklarowała, że to uczyni. Umówiła się z rzekomym policjantem na spotkanie, a ponieważ nie miała polskich banknotów oszustowi przekazała 6700 dolarów. Była mu wdzięczna, że zgodził się wymienić pieniądze w kantorze. Kilka godzin później zaniepokoiła się, że krewny, choć odzyskał wolność, to nie dziękuje za wsparcie. Skontaktowała się z nim, a następnie zgłosiła policji, że straciła swoje wszystkie oszczędności.

Do augustowskiej komendy zgłosiła się też 70-latka, która uwierzyła oszustowi i przekazała mu 6,5 tys. złotych. Pieniądze miały być przeznaczone na naprawę samochodu.
- Sprawcy telefonowali jeszcze do dwóch osób - dodaje Paweł Jakubiak, oficer prasowy policji. - Na szczęście, nie dały się oszukać. Przed przekazaniem pieniędzy, sprawdziły, czy faktycznie ich znajomi potrzebują pomocy.

Opowiadają o kredytach, porwaniu i...

Andrzej Baranowski, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku mówi, że sprawcy wybierają z książki telefonicznej osoby z imionami często występującymi u osób starszych. Telefonują do nich i mówią szeptem, lub zmienionym głosem.
- Prowadzą rozmowę tak, że pokrzywdzeni przekazują im sporo informacji o swoich krewnych - dodaje rzecznik.

Oszuści opowiadają różne historie, które uzasadniają prośbę o finansowe wsparcie. Np. mówią, że spowodowali wypadek drogowy i muszą przekazać pieniądze ofierze, by nie wzywała policji. Dzwonią też do "babci", by pożyczyła na inwestycje giełdowe. W innym przypadku stracą ogromne, zainwestowane już pieniądze. Zdarzają się też opowieści o porwaniu, czy konieczności zwrotu pożyczki znajomemu, któremu wydarzyło się jakieś nieszczęście.

- Czasem chcą kupić jakieś nieruchomości, albo auto - dodaje rzecznik.- Proszą o gotówkę, którą należy przekazać pośrednikowi, albo dokonanie przelewu.

Zdarza się też tak, że osoba przychodząca po pieniądze łączy z rzekomym krewnym, by uwiarygodnić się.
- Nie należy ulegać emocjom - radzi P. Jakubiak. - A o każdej próbie wyłudzenia jak najszybciej zawiadomić policję.

Czytaj e-wydanie »

Nieruchomości z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna