MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Ekstraklasa. Jagiellonia - Górnik Zabrze 0:0

(mark)
Jagiellonia zremisowała 0:0 z Górnikiem Zabrze
Jagiellonia zremisowała 0:0 z Górnikiem Zabrze Wojciech Wojtkielewicz
Jagiellonia Białystok bezbramkowo zremisowała z Górnikiem Zabrze

Zgodnie z przewidywaniami piłkarze Górnika Zabrze zagrali w Białymstoku z dużą werwą i od pierwszej minuty próbowali narzucić podopiecznym trenera Michała Probierza swój styl gry.

Już na początku niedzielnego spotkania górnicy stworzyli kilka bardzo groźnych sytuacji pod bramką Bartłomieja Drągowskiego. Jednak szczęście było po stronie białostoczan.

W 10. minucie Taras Romanczuk w swoim polu karnym zbyt krótko wybił piłkę, Rafał Grzyb przewrócił się i do futbolówki doskoczył Rafał Kurzawa, który nie namyślać się uderzył mocno. Piłka wylądowała na poprzeczce bramki Jagiellonii. Trzy minuty później strzał Romana Gergela obronił Drągowski. Jagiellonia na te ataki gości odpowiedziała akcją, po której KarolŚwiderski zagrał w pole karne Górnika, ale tu nie doszedł do piłki Fedor Cernych. W 21. minucie goście stworzyli sobie najlepszą sytuację, po której mogli objąć prowadzenie Jose Kante znalazł się wprost przed Drągowskim. Nasz golkiper świetnie wybronił uderzenie piłkarza Górnika. Później telewizyjne powtórki pokazały jednak, że Kanta przy przyjęciu pomógł sobie ręką.

Białostoczanie w końcówce pierwszej połowy oddali jedyny strzał w światło bramki gości. KarolMackiewicz huknął z dystansu. Na posterunku był Grzegorz Kasprzik, który wybił piłkę. Jak się później okazało ten strzał nie tylko był jedynym celnym uderzeniem żółto-czerwonych w pierwszych 45 minutach, ale też i w całym meczu.

Druga połowa nie była już tak ciekawym widowiskiem, ale nie brakowało też i podbramkowych spięć. W 70. minucie miała miejsca największa kontrowersja, gdy Szymon Matuszek zbyt wysoko podniósł nogę w polu karnym uderzając nią w szczękę Dawid Szymonowicza. Białostocki obrońca padł na murawę, ale sędzia nie odgwizdał przewinienia i tym samym rzutu karnego dla Jagiellonii.
Wcześniej Szymonowicz mógł zdobyć zwycięskiego gola, ale piłka po jego strzale z obrotu poszybowała nad poprzeczką bramki Górnika. Tuż przed końcem spotkania po zamieszaniu w polu karnym Górnika Fedor Cernych z dwóch metrów nie trafił w piłkę i mecz zakończył się remisem.

Wynik ten nie uszczęśliwił obu zespołów, utrzymując jednak status quo. Jagiellonia nadal ma pięć punktów przewagi nad Górnikami z Łęcznej i Zabrze.

Kolejny mecz białostoczanie zagrają w niedzielę, 1 maja, gdy u siebie podejmą jedenastkę Podbeskidzia Bielsko-Biała - drużynę także uciekająca od strefy spadkowej.

Jagiellonia Białystok – Górnik Zabrze 0:0Żółte kartki: Matuszek (Górnik Zabrze)
Sędziował: Tomasz Musiał (Kraków).
Widzów: 8573.
Jagiellonia: Bartłomiej Drągowski - Matija Širok, Dawid Szymonowicz, Guti, Piotr Tomasik - Fedor Černych, Rafał Grzyb, Taras Romanczuk, Konstantin Vassiljev, Karol Mackiewicz (73. Alvarinho) - Karol Świderski (63. Przemysław Mystkowski).
Górnik Z: Grzegorz Kasprzik - Szymon Matuszek, Bartosz Kopacz, Adam Danch, Mārcis Ošs, Ken Kallaste - Roman Gergel (77. Sebastian Steblecki), Mariusz Przybylski, Rafał Kurzawa, Armin Ćerimagić (81. Michał Janota) – José Kanté (86. Szymon Skrzypczak).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna