Ełczanie wiedzą, że tu jest Szyba

Jeszcze 60 lat temu granica Ełku kończyła się w okolicach ulicy Kilińskiego. Kiedy po wojnie miasto zaczęło się rozrastać, wchłonęło Szybę - wieś, która znajdowała się w pobliżu dzisiejszej ulicy Grajewskiej.

Mimo że od lat stoją tam domy, nazwa ta ciągle wśród ełczan funkcjonuje. A urzędnicy zapominają o niej, bo tak im wygodniej.

To nazwa historyczna

Choć Ełk ciągle się rozrasta, nie został jeszcze administracyjnie podzielony na dzielnice. Wszystkie nazwy osiedli jak Konieczki, Kochanowskiego, Pod Lasem czy Jeziorna są zwyczajowe.

- Kiedy opracowywany jest miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego dla nowego terenu, musimy go jakoś nazwać - wyjaśnia Sławomir Chilicki, naczelnik wydziału architektury i gospodarki gruntami w ełckim ratuszu. - Często pochodzą one po prostu od nazw ulic, właśnie jak Jeziorna czy Leśne. Mimo że mieszkańcy używają nazw Baranki i Szyba.

Zamieszanie wprowadzają też mapy, na których tym samym osiedlom przypisywane są różne nazwy.

- Szyba jest nazwą historyczną. Obejmuje zarówno teren osiedla, które my nazywamy Leśne - bliżej ulicy Grajewskiej i os. Wczasowego nad jeziorem Selment Mały - dodaje Sławomir Chilicki.

Jest Szyba i os. Wczasowe

Jak mówią sami zainteresowani, czyli mieszkańcy obu osiedli, nazwa Szyba ciągle funkcjonuje.

- Nie słyszałem, żeby na osiedle Wczasowe ktoś mówił inaczej. Kiedyś była to rzeczywiście Szyba. Ale teraz mówią tak na te domy między Grajewską a torami - przyznaje Henryk Kozikowski, mieszkaniec osiedla Wczasowego.

Jak się okazuje, wielu mieszkańców Ełku nie wie nawet o istnieniu takiego osiedla jak Leśne. Często mylone jest z innym - Pod Lasem.

- Jak jadę z miasta taksówką i powiem, że na Szybę, to kierowca od razu wie, o co chodzi - mówi pan Józef z ul. Leśnej. - A w miejskich dokumentach funkcjonuje osiedle Leśne. To niepotrzebne zamieszanie. Skoro ludzie mówią, że mieszkają na Szybie, to niech posłuchają ich urzędnicy.