Elżbieta Kraszewska zrezygnowała z kandydowania na wójta Jasionówki

W czwartek Kraszewska zadzwoniła do monieckiego oddziału "Współczesnej".
- Proszę poinformować Czytelników "Współczesnej" i wyborców z gminy Jasionówka, że rezygnuję z kandydowania do stanowiska wójta - powiedziała.
Przypomnijmy, że w Jasionówce na urząd wójta kandydowali: dotychczasowa wójt Elżbieta Kraszewska, pedagog przedszkolny Janina Chojnowska, nauczycielka Elżbieta Abramowicz i rolnik Józef Snarski. Po głosowaniu okazało się, że Kraszewska zdobyła 560 głosów, na Chojnowską głosowało 332 wyborców, na Snarskiego oddano 258 głosów, a na Abramowicz - 148.
Elżbieta Kraszewska sprawowała urząd wójta Jasionówki przez dwie ostatnie kadencje. Dlaczego więc zrezygnowała z ubiegania się o reelekcję?
- Wszystkie najważniejsze inwestycje w gminie powstały w ciągu ostatnich ośmiu lat. Jasionówka ma nową szkołę z salą gimnastyczną, jasionowanie mogą odpoczywać i wędkować nad zbudowanym niedawno zalewem, a wodociągi położono już praktycznie wszędzie. Okazało się, że to wszystko jest mało przekonywujące dla miejscowej społeczności, bo tylko niewielka część wyborców poparła moją kandydaturę. Czy można było zrobić więcej? Być może tak, ale wydumane wizje fantastów mnie nie przekonują. Ja realnie oceniam możliwości tej gminy, a następcom życzę realizacji "świetlanych wizji" - stwierdziła Kraszewska.
Co o decyzji byłej wójt sądzą mieszkańcy Jasionówki? Zadzwoniliśmy do kilkunastu osób w tej miejscowości.
- Podeszła do wyborów zbyt ambicjonalnie. Obraziła się na to, że nie wybrano jej już w pierwszej turze. Mogła śmiało powalczyć, bo nikt jej tu przecież nie przekreślił. Szkoda, bo zrobiła dla gminy dużo, a ktoś inny będzie z tego korzystał. A może rzeczywiście dość tych ośmiu lat i niech spróbuje tego chleba ktoś inny - komentowali jasionowanie.
Elżbieta Kraszewska jest lekarzem pediatrą i lekarzem rodzinnym.
- Mam co robić i z czego żyć. Mieszkańcy Jasionówki mogą liczyć na moją pomoc w każdej sytuacji - stwierdziła.
Niespodziewanie w drugiej turze z Janiną Chojnowską zmierzy się reprezentant ...Obrony Podlaskiej, rolnik z Kalinówki Królewskiej Józef Snarski.
- Wójtowa zrobiła mi wielką niespodziankę. Szkoda tylko, że tak późno dostałem informację o rezygnacji, bo mam tylko tydzień na przeprowadzenie swojej kampanii - powiedział nam Snarski.