<B>Giżycko. Miasto z największymi wpływami z podatku od nieruchomości</B>

Giżycko nagrodzone zostało w konkursie Gmina Fair Play organizowanym przez Krajową Izbę Gospodarczą oraz Fundację Instytutu Badań nad Demokracją i Przedsiębiorstwem Prywatnym. Tytuł gminy przyjaznej inwestorom otrzymały te jednostki samorządu terytorialnego, które stosują wobec ewentualnych kontrahentów atrakcyjną dla nich politykę ulgowo-podatkową. Tymczasem z informacji uzyskanych w giżyckim Urzędzie Miejskim wynika, że jedynym ukłonem samorządowców w stronę ewentualnych inwestorów jest zwolnienie ich przez trzy lata z obowiązku płacenia podatku od nieruchomości, jeśli wybudują nowy obiekt, w którym prowadzona będzie działalność gospodarcza. Z materiałów przedstawionych ostatnio radnym Sejmiku Województwa można dowiedzieć się, że w Giżycku nie wprowadza się na przykład ulg indywidualnych, które mają prawo uchwalić miejscy rajcy. Samorządowcy nie zaproponowali też żadnych zwolnień dla turystyki, chociaż praktykowane jest to w czterech innych gminach Warmii i Mazur, między innymi w Rybnie. Liberalizm podatkowy jest jednak w Giżycku możliwy. Miasto osiąga bowiem największe wpływy z podatku od nieruchomości w całym regionie. Wpływ ów stanowi 53 procent całego dochodu miasta, a średnią w województwie określono na 27 procent. Jest bogate, ale czy rzeczywiście przyjazne inwestorom?
- Być może te wysokie dochody wynikają z dużego stopnia sprywatyzowania miasta - powiedział jeden z giżyckich przedsiębiorców - Rady poprzednich kadencji sprzedawały nieruchomości i teraz samorząd ma z tego profity. Ale nie ma to nic wspólnego z obecną polityką inwestycyjną. Obecne władze mają kłopot ze sprzedażą nawet bardzo atrakcyjnych działek. Brak kontrahentów tłumaczą recesją, która nie może dotyczyć tylko nas - miejscowych przedsiębiorców. My po prostu musimy płacić.