Codziennie 16-kilometrową trasę Raczki-Suwałki przemierzają setki pojazdów. Ludzie dojeżdżają do pracy w tym ostatnim mieście i z niej wracają. Mogą korzystać albo ze starej drogi, albo z nowszej - augustowskiej obwodnicy. Tyle, że ta druga trasa jest dłuższa oraz mocno zatłoczona.
- Rządzą tutaj tiry, co już doprowadziło do wielu groźnych wypadków - opowiadają mieszkańcy. - Po prostu strach tamtędy jeździć.
Tymczasem stara droga staje się coraz bardziej wyboista. Asfalt w wielu miejscach popękał, pojawiły się też w nim wgłębienia.
- Idealnym rozwiązaniem byłby kapitalny remont, włącznie z poszerzeniem tej szosy - dodają ludzie. - Ale bezpieczniej stałoby się, gdyby choć wszędzie wylano nowy asfalt.
Andrzej Szymulewski, wójt gminy Raczki, mieszkańców jak najbardziej popiera.
- Niestety, to jest droga wojewódzka, nie gminna - dodaje. - Jedyne co możemy zrobić, to apelować o tę inwestycję do zarządcy. Zdaje się jednak, że w żadnych planach się ona nie znajduje.
Trasą administruje Podlaski Zarząd Dróg Wojewódzkich w Białymstoku. Jego przedstawiciel - Jacek Ziemian, żadnej nadziei na kapitalny remont drogi Raczki-Suwałki jednak nie daje. Jak mówi, niektóre trasy w woj. podlaskim są w jeszcze gorszym stanie. W całym regionie należałoby wyremontować 236 kilometrów dróg wojewódzkich. Natomiast możliwości finansowe pozwalają na remont jedynie 20-25 kilometrów rocznie.
Jacek Ziemian zapewnia jednak, że wszystkie nowe, zagrażające bezpieczeństwu us-terki, które pojawią się na trasie Raczki-Suwałki, będą usuwane na bieżąco. W planach jest też wykonanie tzw. nakładek asfaltowych na 4-kilometrowym odcinku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?