Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Grupa oskarżonych, związana z zakładem w Wysokiem Mazowieckiem, prowadziła działalność podobną do słynnego "oscylatora"

(MK)
Wysokie Mazowieckie. Do Sądu Rejonowego wpłynął akt oskarżenia przeciwko siedmiu osobom, którym prokuratura zarzuca wyłudzenie 809 tys. zł podatku VAT oraz inne czyny karalne z kodeksu handlowego i karnego. Oskarżeni związani byli z tamtejszym zakładem, zajmującym się przetwórstwem owoców i warzyw oraz produkcją win owocowych. Oprócz współwłaścicieli spółek, wśród oskarżonych jest też była księgowa spółki "Spec", obecnie skarbnik powiatu Wysokie Mazowieckie.

Przedsiębiorstwo Przetwórstwa Owocowo-Warzywnego, potocznie zwanego w Wysokiem "Winami", było firmą państwową. W 1996 r. zostało skomunalizowane, a rok później Sąd Gospodarczy w Łomży ogłosił upadłość spółki miejskiej. W trakcie postępowania upadłościowego zakład był dzierżawiony, a następnie sprzedany w 1998 r. przez syndyka dzierżawcy. W kolejnych latach wielokrotnie zmieniali się właściciele i dzierżawcy. Według naszych ustaleń aktualnym właścicielem jest spółka Vinum Nobile, a dzierżawcą Bestwin.

Śledztwo przez ponad rok prowadziła Prokuratura Okręgowa w Łomży. Według ustaleń prokuratora, na bazie upadłego w 1997 r. Przedsiębiorstwa Przetwórstwa Owocowo-Warzywnego w Wysokiem Mazowieckiem działało kilka spółek, powiązanych kapitałowo i personalnie.
Sprzedaż tylko na papierze
Spółki przejmowały kolejno majątek zakładu. Te same maszyny i urządzenia były fakturowane przez różne podmioty w celu odliczenia podatku VAT. Maszyny jednak nie opuszczały zakładu w Wysokiem, a jedynie na papierze trafiały do siedzib spółek w okolicach Warszawy i Bachórcu.
- Należy podkreślić, że wystawiane faktury były prawidłowe, jednak nie szły za nimi rzeczywiste zdarzenia gospodarcze - powiedział prowadzący śledztwo prokurator Sławomir Małachowski. - Były więc to czyny prawne pozorne, w efekcie których Skarb Państwa tracił należne wpływy.
Działanie to, według prokuratora, służyło do poprawiania kondycji spółek. Jeśli któraś wpadała w kłopoty, "sprzedawała" majątek, odejmując jego wartość od wymiaru podatku.
Zdaniem Małachowskiego działanie oskarżonych przypominało słynny oscylator bankowy. W przypadku "oscylatora" do końca było wiele wątpliwości, czy to jest przestępstwo, gdyż od strony formalnej, na papierze, transakcje miały pozory legalności. Jednak sąd ostecznie rozstrzygnął, iż jest to praktyka zabroniona.
Żonglowanie zakładem
Części oskarżonych postawiono też zarzuty działania na szkodę spółek. Wiązało się to z obrotem zakładem jako całością. W śledztwie ustalono, że kilkakrotnie przechodził on z rąk do rąk. Jedna ze spółek kupiła go za 4,1 mln zł, by następnie, po dwóch miesiącach, sprzedać budynki wraz z wyposażeniem i prawem wieczystego użytkowania gruntu zaledwie za 100 tys. zł innej firmie. Tu również nie bez znaczenia był fakt, iż między spółkami istniały powiązania kapitałowe i personalne.
Oszukał kontrahenta
Jeden z oskarżonych, Bogusław C., podejrzany jest o popełnienie oszustwa. Spółka, którą kierował, kupiła zakład od syndyka, posiłkując się kredytem, którego zabezpieczeniem była część maszyn. Jednak w rok później, z powodu kłopotów finansowych, Bogusław C. sprzedał prawo własności przewłaszczonych na rzecz banku maszyn spółce leasingowej z Warszawy. Następnie te same urządzenia wziął w leasing operacyjny. Podobnie jak późniejsze operacje, związane ze sprzedażą innych maszyn i urządzeń między spółkami, ta operacja także sprowadzała się do tego, że maszyny pozostały w Wysokiem. Spółka leasingowa nie należała jednak do "układu" i gdy kontrahent z Wysokiego zaprzestał spłaty rat leasingowych, złożyła doniesienie do prokuratury.
Oskarżeni nie przyznają się do winy. Większość z nich odmówiła też składania wyjaśnień.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna