Zamieszanie zrobiło się po tym, jak z funkcji przewodniczącej rady zrezygnowała Jadwiga Szczypiń. Musiała złożyć mandat w związku z objęciem stanowiska Podlaskiego Kuratora Oświaty.
PiS liczyło, że utrzyma funkcję przewodniczącego. Zaproponowało nawet kandydatkę - Dorotę Jabłońską. Choć PiS jest w 23-osobowej radzie największym klubem, dysponuje jedynie dziewięcioma głosami. Do wyboru potrzeba więc dodatkowego wsparcia innych radnych.
Czytaj też: Grzegorz Gorlo: Bożeny Kamińskiej nie było w pracy 239 dni
Obserwuj nas na Twitterze:
Follow https://twitter.com/wspolczesna- Jadwiga Szczypiń była bardzo dobrą, konsyliacyjną, powszechnie chwaloną przewodniczącą - mówi Gorlo. - Podobna sytuacja miałaby miejsce w odniesieniu do Doroty Jabłońskiej. Część radnych postanowiła jednak upiec przy tym ogniu swoje pieczenie.
Bądź na bieżąco. POLUB NAS na Facebooku:
Po kilku głosowaniach przewodniczącym został Zdzisław Przełomiec ze związanego z prezydentem miasta Czesławem Renkiewiczem klubu Łączą nas Suwałki. Otrzymał 13 głosów. A to oznacza, że musiało dojść do porozumienia między jego klubem a liczącym trzech radnych Blokiem Samorządowym i dwojgiem rajców z Platformy obywatelskiej. Przedstawiciele suwalskich władz zaprzeczają, by ceną za poparcie Przełomca były stanowiska w miejskich instytucjach. Wkrótce okaże się, czy to prawda.
Prawu i Sprawiedliwości zaproponowano funkcję wiceprzewodniczącego rady. Propozycja ta została odrzucona.
- To dekoracyjna funkcja - tłumaczy Gorlo. - Nie zamierzamy jej przyjmować.
Czara goryczy została przelana podczas sesji przeprowadzonej w ubiegłym tygodniu. Głosowano nad zmianami w komisjach rady. Okazało się, że górą są przedstawiciele Bloku Samorządowego, a reprezentantowi PiS, który objął mandat po Szczypiń, proponuje się komisje drugorzędne. Na znak protestu wszyscy pisowscy radni wyszli z sali, zapraszając dziennikarzy na konferencję prasową.
- Będziemy teraz bardzo twardą opozycją - zapowiedział radny Gorlo.
Jego zdaniem, rządzący zdecydowali się na ryzykowną strategię. Bo, po pierwsze, spokoju w radzie nie będzie, a po drugie - nie zaskarbią sobie w ten sposób sympatii w Warszawie, gdzie przecież rządzi PiS.
Przedstawiciele suwalskich władz mają jednak nadzieję, że ostatnie rozstrzygnięcia kadrowe nie odbiją się np. na dzieleniu różnych dotacji przez poszczególne ministerstwa.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?