Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ile od płyty?

EO
Codziennie do ostrołęckiego Zespołu Placówek Opiekuńczo-Wychowawczych docierają sygnały o naciągaczach, którzy rzekomo zbierają dla nich pieniądze. Dom dziecka jednak z żadną zbiórką pieniędzy nie ma nic wspólnego. Jedynie podpisał umowę z firmą, która część dochodu ze sprzedaży płyt przeznacza na dom. Ryszard Załuska, prezydent Ostrołęki, uważa jednak, że firma ta żeruje na imieniu placówki, oferując im tylko nędzne grosze.

W ostrołęckim domu dziecka codziennie odbierane są telefony od zaniepokojonych mieszkańców z pytaniem: czy rzeczywiście prowadzone są na rzecz ośrodka jakieś zbiórki pieniędzy? Takie informacje docierają także do naszej gazety. Na ostrołęcki dom dziecka "zbierano" pieniądze nie tylko w Ostrołęce, ale również w ...Łomży i na Mazurach. Naciągaczami najczęściej okazują się młodzi ludzie.
- Takie sygnały od dwóch miesięcy odbieramy codziennie - mówi Iwona Brzezińska, wicedyrektor ZPOW w Ostrołęce. - Jeszcze raz informuję: nic nam nie wiadomo o takiej zbiórce.
Umowa z jedną firmą
W sobotę przedstawiciele firmy zajmującej się sprzedażą płyt, z której część dochodu ma być przeznaczona na ostrołęcki dom dziecka, trafili do małej mazurskiej miejscowości Faryny. Wcześniej natomiast prowadzili sprzedaż w dużych mazurskich miejscowościach.

Ile od płyty?

Ile od płyty?

Jeżeli tylko każdy z 5 akwizytorów sprzeda dziennie zaledwie 2 płyty, to miesięcznie (5 dni w tygodniu) firma sprzeda ich 220 po 20 zł sztuka, co daje 4400 zł. Z tej kwoty firma przekazuje domowi dziecka co miesiąc ok. 400 zł. Oznacza to, że nawet przy tak niskiej sprzedaży, od każdej płyty na ten szczytny cel odprowadzi zaledwie ok. 1,8 zł.

- Nie mogłam uwierzyć, gdy podczas mojego urlopu na Mazurach podeszło do mnie dwóch młodych ludzi i proponowało kupno płyt, z których pieniądze mają zasilić konto ostrołęckiego domu dziecka - relacjonuje nasza czytelniczka. - Tymczasem nie dalej jak miesiąc temu w Ostrołęce, również młodzi ludzie chcieli mi sprzedać jakieś kolorowanki i również wówczas twierdzili, że pomogę w ten sposób domowi dziecka...
ZPOW w marcu podpisała umowę z firmą handlową Art Musik z Ostrołęki, która część dochodu ze sprzedaży płyt przeznacza na pomoc placówce.
- Co miesiąc firma przekazuje nam 400 zł ze sprzedaży płyt - mówi Iwona Brzezińska. - W tym miesiącu otrzymaliśmy od niej nawet więcej - 500 zł oraz środki chemiczne. W naszej sytuacji finansowej liczy się każdy grosz. A firma ta sprzedawałaby płyty z naszym lub bez naszego udziału...
Jak podkreśla wicedyrektor placówki, nie jest to żadna zbiórka pieniędzy, a sprzedaż płyt, z których każda kosztuje 20 zł. Firma otrzymała od domu dziecka trzydzieści identyfikatorów dla akwizytorów. Jak poinformował nas Przemysław Szygulski, właściciel firmy, zatrudnia ona 5-7 osób, które sprzedają miesięcznie ok. 120 płyt. Szybko się wykruszają, bo praca jest niewdzięczna...
Marketingowe abecadło
Pomysł współpracy z domem dziecka, według Szygulskiego, pochodzi wprost z marketingowego abecadła.
- W wielu sklepach sprzedawane są towary, z których "grosik" przeznaczony jest na działalność charytatywną - mówi Przemysław Szygulski. - To poprawia sprzedaż. A ludzie mają satysfakcję, że kupując towar pomagają innym...
Innego zdania są jednak władze Ostrołęki, które nieraz publicznie ostrzegały mieszkańców miasta przed tego typu naciągaczami. Według Krzysztofa Szeląga, rzecznika Urzędu Miasta, prezydent chce doprowadzić do zerwania umowy podpisanej przez ostrołęcki dom dziecka z firmą Art Musik.
Do sprawy wrócimy.
Krzysztof Szeląg, rzecznik Urzędu Miejskiego w Ostrołęce:
- Na pytanie, czy to są naciągacze, odpowiadam: tak, to są naciągacze, którzy żerują na naszych dobrych sercach. Prezydent Załuska chce, aby umowa między firmą, a domem dziecka została zerwana. Ona wykorzystuje imię placówki, a w zamian daje tylko parę groszy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna