Internet jest. Nauczmy się go używać.

Dlaczego od wielu lat zajmujemy stabilne, ostatnie miejsce we wszelkich rankingach rozwoju społeczeństwa informacyjnego? - zastanawiali się 9 września uczestnicy VI szkolenia projektu Tr@nspod, czyli budowy w naszym regionie społeczności, która swobodnie korzystać będzie z dobrodziejstw informatyki.

41 proc. mieszkańców naszego regionu to mieszkańcy wsi. A wieś - starzejąca się, gorzej wykształcona - zawsze niesie ze sobą ryzyko wykluczenia cyfrowego.

- Po to są politycy lokalni, aby wpisać w programy wyborcze edukację mieszkańców - przekonywał dr Andrzej Hałasiewicz z Fundacji Programów Pomocy dla Rolnictwa. - Nie wystarczy dać laptop każdemu uczniowi. Potrzebny jest jeszcze nauczyciel, który będzie wiedział, jak uczyć przy jego pomocy.

Problemem nie jest też cena dostępu. Przy upowszechnieniu internetu miesięczny abonament kosztowałby 20, a nie 60 zł miesięcznie.
Problem nie ogranicza się zresztą do wsi. Słabo radzą sobie z nowoczesnymi technologiami nasi przedsiębiorcy. Dlaczego?

- Bo nie mają dostępu, bo boją się zmian, bo nie posiadają odpowiednich umiejętności - odpowiedział dr Łukasz Arendt z Uniwersytetu Łódzkiego. - A im mniejsze przedsiębiorstwo, tym większy deficyt umiejętności.

Podobnie ograniczeni w korzystaniu z internetu są niepełnosprawni.
Tymczasem, przekonywali zebrani w białostockiej Izbie Przemysłowo-Handlowej specjaliści od technologii informacyjnych, rolnictwa i edukacji, władze lokalne jedynie wymieniają sprzęt w miarę, jak ten się starzeje. Nie zachęcają ludzi do aktywnego korzystania z sieci. A kapitał ludzki także "starzeje się", wskutek czego różnice tak między ludźmi, jak i regionami, powiększają się.