Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jacek Karwowski wygrał z PKS-em i kierowcami

Paweł Chojnowski [email protected]
Jacek Karwowski nie pomówił w żadnym razie pracowników PKS Łomża - uznał sąd. Były pracownik PKS nadal twierdzi, że przez kradzieże paliwa spółka znajduje się w tak słabej kondycji finansowej.
Jacek Karwowski nie pomówił w żadnym razie pracowników PKS Łomża - uznał sąd. Były pracownik PKS nadal twierdzi, że przez kradzieże paliwa spółka znajduje się w tak słabej kondycji finansowej. P. Chojnowski
Chcieli ukarać go za pokazanie prawdy, oskarżając o zniesławienie.

Człowiek, który ujawnił kradzieże paliw w PKS Łomża nie jest winny pomówienia, o co oskarżyła go ta spółka na czele z prezesem Adamem Wykowskim i tutejszy Związek Zawodowy Kierowców.

Wczoraj Jacek Karwowski, były już pracownik PKS (chociaż wciąż walczy o przywrócenie do pracy przed sądem) usłyszał uzasadnienie wydanego 6 marca wyroku. Był tylko on, oskarżyciele się nie pojawili.

Bohater czy donosiciel?

Karwowski, przypomnijmy, dwa lata temu ujawnił "aferę paliwową" w PKS. Nagrania z monitoringu w kolneńskim oddziale przedsiębiorstwa ujawniły szokujące fakty. Jak szacuje pan Jacek, w PKS Łomża rocznie kradzione jest paliwo o wartości ok. pół miliona zł. Skąd to wie? Był starszym rewizorem, odpowiedzialnym m.in. właśnie za sprawdzanie zużycia paliwa.

Nagrania z ukrytej kamery nie były jednak wystarczającym dowodem dla prokuratury. Widać na nich, co prawda, jak kierowcy leją olej napędowy do prywatnych aut i kanistrów, ale nie ma nagrania pokazującego, że wywożą je później z bazy. Sprawę umorzono.

Kierowcy naciskali na prezesa. Ten zwolnił starszego rewizora Karwowskiego, a jesienią ub. r. dodatkowo oskarżył go o to, że w okresie od września 2011 r. do listopada 2012 r. pomawiał za pomocą środków masowego komunikowania oraz mediów pracowników PKS o kradzież paliwa przeznaczonego do zasilania autobusów oraz o działanie na szkodę przedsiębiorstwa.

Teraz sędzia Sądu Rejonowego w Łomży Michał Gąsiewski sprawę umorzył, a w uzasadnieniu wyroku nie pozostawił suchej nitki na... oskarżycielach.
- Zamiarem Jacka Karwowskiego nie było zniesławienie, czy podanie nieprawdziwych informacji. Przeciwnie, informacje te znajdowały potwierdzenie w ujawnionych przez niego faktach - mówił sędzia Gąsiewski.

Sytuację, gdy pracownik, który ujawnia nieprawidłowości, jest później zwolniony i ciągany po sądach nazwał kuriozalną. Według sędziego, Karwowski z racji pełnienia funkcji związkowej i starszego rewizora, był wręcz zobowiązany do informowania o nieprawidłowościach w PKS Łomża przełożonego i organy ścigania. I z tego obowiązku się wywiązał. Sędzia przypomniał, że sam prezes Wykowski uznał, iż informacje przekazane przez Karwowskiego są na tyle wiarygodne, że powiadomił organy ścigania. Jeden z pracowników przyznał się zresztą do kradzieży i został zwolniony.

Zemsta za publiczne pieniądze

Gdyby sąd uznał byłego pracownika PKS winnym, wyszłoby na to, że nie warto informować o tego typu nieprawidłowościach w spółkach samorządowych.
Jacek Karwowski zapłacił wysoką cenę: zwolnienie z pracy, mnóstwo nerwów na salach sądowych.

A ile zapłacił prezes Wykowski, a raczej my, podatnicy, bo pieniądze na procesy pochodzą z kasy PKS? To m.in. koszty obsługi prawnej, opłaty sądowe plus - jak nakazał sąd - zwrot kosztów obrony pana Jacka (3,2 tys. zł). - Te bezsensowne procesy pochłonęły ogromne środki z kasy przedsiębiorstwa - podsumowuje Jacek Karwowski. - To rażący przykład niegospodarności i marnotrastwa w przedsiębiorstwie, w którym niedawno zabrakło przecież pieniędzy na wypłaty wynagrodzeń.

Czytaj e-wydanie »

Nieruchomości z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna