MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Jagiellonia Białystok. Pora wziąć się w garść, a nie chować za plecami trenera

Krzysztof Sokólski
Wideo
od 16 lat
Noty zawodników Jagiellonii po klęsce z Podbeskidziem Bielsko-Biała. W sobotę mecz z Piastem Gliwice.

Doprawdy trudno pojąć, jak zawodnicy przystępujący do „meczu sezonu” mogą być do niego tak mentalnie nieprzygotowani. O spotkaniu z Podbeskidziem Bielsko-Biała mówiło się wiele. Pojedynkowi z „Góralami” było w Jagiellonii podporządkowanych mnóstwo godzin. I co? Para w gwizdek.

Nie chodzi nawet o taktykę, bo rzeczywiście można zgodzić się z Michałem Probierzem, że po meczu znawcą jest każdy i każdy może snuć rozmaite teorie. Jakkolwiek zestawienie pary środkowych obrońców z Marka Wasiluka i Gutiego, pozostawienie na ławce rezerwowych Konstantina Vassiljeva oraz Jacka Góralskiego wydaje się pomysłami co najmniej kontrowersyjnymi, ale OK. Probierz miał swój plan, widział jak poszczególni zawodnicy prezentują się na treningach i sądził, że stawia na tych, graczy, którzy zapewnią realizację jego strategii.

Nikt nie mógł też zakładać, że spotkanie ułoży się tak katastrofalnie, iż Podbeskidzie nie odda celnego strzału, a do przerwy będzie prowadziło 2:0. To wszystko można zrozumieć. Ale nie można ogarnąć, jak w meczu niemal o wszystko gra się tak, jakby to było jakieś spotkanie na szkolnym boisku. Gdzie agresja, gdzie determinacja, gdzie walka? Gdzie mobilizowanie siebie nawzajem i dodawanie otuchy? W pierwszej połowie pojedynku z Podbeskidziem nie było drużyny. Było jedenastu przypadkowych facetów. Guti nie rozumie się z Bartłomiejem Drągowskim, Piotr Grzelczak kłóci się z Karolem Mackiewiczem, reszta - nosy spuszczone na kwintę. Panowie, pora wziąć się garść, a nie chować za plecami trenera, który i tak winę weźmie na siebie!

O tym, że jagiellończycy w piłkę jednak grać potrafią pokazała druga połowa. Szaleńcze, to szaleńcze, ale jednak ataki spowodowały, że przez 20 minut Podbeskidzie nie wiedziało na jakiej planecie się znajduje. Gdyby padła bramka, kto wie jak potoczyłyby się losy spotkania.

Noty piłkarzy Jagiellonii za mecz z Podbeskidziem (skala ocen 0-6):

Bartłomiej Drągowski - nota 1,5: Wiele interwencji nie miał. Popełnił błąd przy drugiej bramce.

Łukasz Burliga - 2: Rażących błędów nie popełnił. Za bardzo drużynie również nie pomógł.

Guti - 1: Być może posiada umiejętności, by grać w pierwszym składzie Jagi. We wtorek nie było tego widać. I nie chodzi nawet o to, że zanotował samobója.

Zobacz też Jagiellonia - Podbeskidzie 0:3. Awantura po meczu: Probierz kontra kibice (wideo)

Marek Wasiluk - 1: Trudno oceniać, czy z dwójki środkowych defensorów gorszy był on, czy Guti. Obaj strzelili po samobójczej bramce, obaj grali katastrofalnie do przerwy i nieco lepiej w II połowie meczu.

Piotr Tomasik - 2,5: Nie brakowało mu zaangażowania. W drugiej części spotkania przesunięty na prawą pomoc robił duże zamieszanie. Chyba najlepszy zawodnik w barwach Jagi, ale notę obniża nieskuteczność.

Fedor Cernych - 2: Rozkręcił się po przerwie i pokazał, że w piłkę grać potrafi.

Rafał Grzyb - 1,5: Nie potrafił dać drużynie impulsu do walki. W drugiej części przesunięty na środek obrony pokazywał serce, lecz popełniał też błędy. Faulował rywala we własnym polu karnym, a Podbeskidzie strzeliło trzeciego gola.

Taras Romańczuk - 1,5: Z jego strony było za mało agresji i walki.

Przemysław Frankowski - 1: Oddał nawet jeden groźny strzał, jednak zostawił po sobie delikatnie rzecz ujmując słabe wrażenie.

Karol Mackiewicz - 2,5: Dopóki miał siły biegał, walczył, nie odpuszczał. Szkoda, że jego akcjom brakowało wykończenia.

Piotr Grzelczak - 1,5: Nie potrafił wziąć na siebie ciężaru gry, nie wychodziły mu dryblingi i strzały. W 63. minucie zmieniony przez Karola Świderskiego.

Konstantin Vassiljev - 2: Wniósł do gry Jagiellonii trochę kreatywności, ale bacznie pilnowany przez rywali nie potrafił wykorzystać swoich największych atutów.

Karol Świderski - 1: Nie wniósł niczego do gry zespołu.

Przemysław Mystkowski - niesklasyfikowany.

Jagiellonia - Podbeskidzie 0:3. Jagiellonia zagrała fatalnie i zmasakrowała samą siebie

Jagiellonia - Podbeskidzie 0:3. Dwa samobóje i masakra w Białymstoku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna