Po podaniach Dominika Marczuka gole dla Jagi strzelali kolejno:
- Jesus Imaz
- Jose Naranjo
- Afimico Pululu
19-letni młodzieżowiec, ściągnięty latem z pierwszoligowej Stali Rzeszów, wspólnie z Imazem dał w trudnym momencie impuls do lepszej gry. Przy wyniku 0:2 dwójkowa akcja Polaka i Hiszpana dała Jagiellonii kontaktowe trafienie i nakręciła pozytywnie Żółto-Czerwonych.
- Od straty drugiej bramki wierzyłem w nas. Radomiak się cofnął, kontrolowaliśmy przebieg spotkania, stwarzaliśmy sobie sytuacje, a ta bramka na 1:2 pobudziła nas. Widać było, że chcemy i udało nam się strzelić gola do szatni na 2:2, co bardzo nam pomogło - uważa Dominik Marczuk. - W przerwie wiedzieliśmy, że ten mecz jest absolutnie do wygrania. Dobrze weszliśmy w drugą połowę, potem udało nam się nie stracić bramki i wygrać - dorzuca.
Dominik Marczuk: Cieszę się, że stworzyliśmy twierdzę
Zwycięstwo z Radomiakiem było czwartym z rzędu triumfem Jagiellończyków przy Słonecznej, a biorąc pod uwagę także poprzedni sezon, białostocka drużyna nie przegrała na własnym stadionie od dziesięciu spotkań, notując siedem zwycięstw i trzy remisy.
- Cieszę się, że stworzyliśmy taką twierdzę, ale to potwierdza tylko, jak mocni jesteśmy u siebie mocni i jakich mamy fantastycznych kibiców, bo zawsze gramy w dwunastu. Nic tylko utrzymać tę twierdzę do końca sezonu, albo i dłużej - zaznacza Marczuk.
Afimico Pululu: Czuję, że kibice mnie wspierają
Wkład kibiców podkreśla też inny bohater Jagi - Afimico Pululu, którego gol przesądził o zwycięstwie białostockiego zespołu.
- Bardzo dobrze czuje się na tym stadionie. Czuję, że kibice mnie wspierają. Często wykrzykują moje nazwisko, co dodaje mi siły. Kiedy zdobywam bramkę, chcę ją zadedykować fanom. Dają mi ogrom wsparcia, a ja chcę się jakoś odwdzięczyć, najlepiej golem - twierdzi Afimco Pululu, który ma już w tym sezonie trzy zdobyte bramki, co ciekawe, nowy napastnik Jagi wszystkie trafienia zaliczył wchodząc z ławki rezerwowych.
Kristoffer Hansen: Nie żałuję, że dołączyłem do Jagiellonii
W spotkaniu z Radomiakiem debiutował Kristoffer Hansen, który w 65. minucie zmienił Marczuka. Pod koniec sierpnia Norweg rozwiązał kontrakt z Widzewem Łódź, a teraz związał się z Jagiellonią.
- Tak naprawdę ciągle poznaję miasto, ale bardzo podoba mi się drużyna. Przyszedłem tutaj w niezłej formie. Pojawiłem się na boisku, drużyna wygrała. Cieszę się, że podjąłem taką decyzję. Obecnie wszystko jest fantastyczne i nie żałuję, że dołączyłem do Jagiellonii - deklaruje Kristoffer Hansen.
Kolejny mecz w PKO Ekstraklasie Jaga rozegra 22 września na wyjeździe z ŁKS-m Łódź. Potem białostoczan czekają dwie potyczki u siebie - pucharowa ze Śląskiem Wrocław (26 września) i ligowa z Legią Warszawa (1 października).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?