Przyszłość zmarłego szefa sił powietrznych rysowała się wspaniale. Stanowisko w NATO miał objąć od września 2010 roku. Wymogiem były jednak cztery gwiazdki na pagonach, a Błasik miał trzy. Generał starał się więc ją zdobyć. W tym celu musiał wylatać jeszcze dodatkowe godziny jako nadzorujący pilotów. Rozmawiali o tym piloci podczas tragicznego lotu smoleńskiego. Tak wynika za stenogramów rozmów.
Nawigator: Za wielką wodę ... Dowódca mówił
II pilot: Za wielka wodę... Za wielką wodę na czterogwiazdkowego generała. I teraz tak zap..., bo musi jeszcze wylatać 40 godzin. Nie, a jak nie może, to wiesz, wtedy zap... do Poznania.
Niezidentyfikowany głos: Na koniec kariery pewnie jeszcze ... za odpowiednią.
Do wielkiego awansu generała potrzebne było jeszcze poparcie prezydenta. Błasik miał spełniać wszystkie życzenia Lecha Kaczyńskiego i jego otoczenia. Prezydent prawdopodobnie obiecał mu poparcie. Świadczyć może o tym np. to, że wybronił Błasika przed dymisją po katastrofie CASY.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?