- Podczas naszego festiwalu występował m.in. Kameruńczyk, Pers i zespół grający muzkę afrykańską - powiedział "Współczesnej" Ryszard Bazarnik, kompozytor oraz pomysłodawca przedsięwzięcia. - W ten sposób chcieliśmy zawołać do wszystkich, aby nauczyli się razem żyć. Próbujemy przekonać ludzi, żeby zrezygnowali z własnej dumy, ambicji i zajęli się tym co jest najważniejsze.
Do występu zaproszono nie tylko doświadczonych muzyków, ale również młodzież z warsztatów muzycznych. W projekcie Ryszarda Bazarnika wzięło udział 14 osób. Na placu ustawiono 8 stanowisk wyposażonych w sześciometrowe afrykańskie bębny szczelinowe, dzwony rurowe, wibrafony, ksylofony oraz "hiszpańskie flamenco".
Występ rozpoczął się w czwartek przed północą. Najpierw na placu Marszałka Józefa Piłsudskiego odegrano po raz pierwszy hajnał Kętrzyna. Później Ryszard Bazarnik rozpoczął razem z przyjaciółmi koncert, który nazwał roboczo "Drumms NRG" - energia bębnów. Podczas koncertu wykorzystano m.in. fragmenty "Bogurodzicy", "Kiedy ranne wstaną zorze" oraz elementy muzyki afrykańskiej.
- To dziwne, że kiedy grając na tych instrumentach ludzie cicho śpiewają, to ich głos jest wzmocniony niczym przez mikrofon. W wielu wierzeniach bębny mają niesamowitą moc i służą m.in. do manifestacji szczęścia - mówi Joanna Nowińska, dyrektor Kętrzyńskiego Domu Kultury.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?