Suwalczanin, który zastrzegł nazwisko do wiadomości redakcji, stał się ofiarą kolizji drogowej.
- W mój samochód uderzyło czarne audi - opowiada. - Okazało się, że kierowca dawno stracił prawo jazdy za notoryczne łamanie przepisów.
Niedługo po tym zdarzeniu nasz Czytelnik zauważył ten sam pojazd na jednej z suwalskich ulic. Kiedy podjechał bliżej, okazało się, że za kierownicą siedzi sprawca kolizji sprzed kilku dni.
- Jak to możliwe, żeby policja do czegoś takiego dopuszczała? - oburza się. - Suwałki to nie metropolia. Policjanci nie wiedzą, co się tu dzieje?
Anna Wałecka-Chamiuk z miejscowej komendy uważa, że sprawa taka prosta nie jest. Policjanci nie mają możliwości monitorowania każdego pojazdu, którym poruszały się osoby pozbawione prawa jazdy. Tym bardziej, że z tych aut mogą też korzystać np. członkowie rodzin.
- Dane o osobach pozbawionych prawa jazdy znajdują się jednak w rejestrach dostępnych dla naszych funkcjonariuszy w każdej chwili - dodaje. - Na tę kwestię wyczulamy też dzielnicowych.
Najlepiej jednak, żeby obywatele zachowywali czujność i w takich przypadkach telefonowali na policję.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?