Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kolejne masowe zwolnienia. Tym razem na kolei

(art)
Pociągów pojedzie mniej.

Około 60 pracowników zostanie zwolnionych ze spółki Przewozy Regionalne - taką informację przekazały w piątek władze woj. podlaskiego.

- Choć ktoś może to odebrać inaczej, nie zamierzamy likwidować spółki. Chodzi nam jedynie o to, by na mniej uczęszczanych trasach podróżni korzystali z komunikacji samochodowej - powiedział Jarosław Dworzański, marszałek województwa.

Pod koniec czerwca spółka (3,8 proc. udziałów ma w niej samorząd województwa) wygrała przetarg na przewozy pasażerskie w latach 2013-2014. W przyszłym roku na działalność otrzyma jednak 15,5 mln zł, czyli o 10 mln zł mniej niż przeznaczono na ten cel w tegorocznym budżecie województwa. Przewozy Regionalne nie zdołają więc utrzymać obecnego stanu zatrudnienia.

Protesty niewykluczone
- Zwolnionych będzie około 60 osób z prawie 300-osobowej załogi. A podejrzewam, że to dopiero początek - stwierdził Jerzy Grodzki, przewodniczący komisji międzyzakładowej NSZZ Solidarność w PKP Białystok, który nie wyklucza protestów pracowników. - Chcemy usłyszeć, co powiedzą radni sejmiku województwa. Wtedy zadecydujemy - dodał.

O to, by kwestia zwolnień w Przewozach Regionalnych znalazła się w programie dzisiejszej sesji sejmiku, zabiegali radni PiS.

- Chcieliśmy zwołania w tej sprawie nadzwyczajnej sesji. Musimy wiedzieć, czy są inne sposoby na rozwiązanie problemu niż zwalnianie tylu pracowników - powiedział Marek Komorowski, szef klubu PiS w sejmiku.

Zdaniem marszałka nie ma odwrotu od decyzji: - Nie wolno nam kierować tam więcej pieniędzy niż zostało to określone w przetargu - podkreślił.

Na pytanie, czy w związku ze zwolnieniami będą zlikwidowane jakieś linie, zaprzeczył.
- Linie pozostaną, tylko będzie jeździło nimi mniej pociągów - powiedział.
Dodał, że transport kolejowy jest niewygodny i nieopłacalny.

- Na pewno nie ma on sensu na krótkich trasach, gdzie pociągi jeżdżą prawie puste - stwierdził.

Samorząd musi dopłacać do biletów
Samorząd województwa nie ma z działalności Przewozów Regionalnych ani złotówki zysku, a musi sporo dokładać. Liczby mówią same za siebie. Do każdego zakupionego biletu na trasie Białystok - Szepietowo trzeba dopłacić 7,46 zł, a na trasie Białystok - Ełk aż 24,25 zł. W zestawieniu z wysokością osiąganych dochodów stanowi to najwyższy współczynnik w kraju.

Poza tym koleje dostały i dostaną w latach 2009-15 ponad 6 mln zł z rządowego fundusz kolejowego i ponad 7 mln zł z rezerwy celowej budżetu państwa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna