Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kolejni mieszkańcy dołączają do protestu!

Beata Rzatkowska [email protected]
~– Nie wierzymy w to, czym chce oczarować nas inwestor – mówi Beata Kisłowska, mieszkanka Wychodnego. – Nie zgodzimy się, by biogazownię zbudował między naszymi domami.
~– Nie wierzymy w to, czym chce oczarować nas inwestor – mówi Beata Kisłowska, mieszkanka Wychodnego. – Nie zgodzimy się, by biogazownię zbudował między naszymi domami.
Nie chcemy żyć w jeszcze gorszym smrodzie - protestują mieszkańcy podsuwalskiej wsi Wychodne.

- Wystarczy nam zapachów od pobliskiej ubojni.

Ludzie są zdeterminowani. Nie chcą dopuścić do budowy biogazowni. Wcześniej podobne, skuteczne protesty zorganizowali mieszkańcy Dubowa II i gminy Bakałarzewo.

Protestują trzy wsie

Tym razem chodzi o biogazownię, którą zamierza budować prywatny inwestor w Przebrodzie. Do tej pory o zdanie pytano tylko mieszkańców tej wsi. Przeciw było 25 procent.

Ale za miedzą są inne miejscowości. "Efekty" działalności biogazowni tam też mogą docierać. Protestują więc wsie Wychodne, Kuków oraz Trzciane. Sołtys tej pierwszej zorganizował specjalne spotkanie.

Marek Dyczewski, rolnik który planuje zbudować w Przebrodzie biogazownię próbował przekonać ludzi do swojego pomysłu. Zapewniał, że dzięki jego inwestycji smród może być tylko mniejszy. Bo teraz nad Przebrodem i tak roznoszą się nieprzyjemne zapachy - od gnojowicy gromadzonej w otwartych zbiornikach.

- Choć do produkcji paliwa będzie używana kukurydza i gnojowica, to wszystko będzie szczelnie zamknięte - tłumaczył Dyczewski. - Biogazownię zbuduję według niemieckiej technologii. Podobne w tym kraju już działają i nikt nie zgłasza pretensji.

Inwestor zaprosił chętnych na wycieczkę do Niemiec.
- Chcę, aby ludzie zobaczyli jak to funkcjonuje - przekonywał.
Akces zgłosiły jedynie cztery osoby.

- Pojadę tam, aby przekonać się, jak to wygląda - mówi Marian Wiszniewski, sołtys Przebrodu.

Zdecydują władze gminy

Zdecydowana większość przekonać się jednak nie dała.

- Nie pozwolimy, aby ta inwestycja powstała między naszymi domami - mówi Beata Kisłowska, mieszkanka Wychodnego. - Niech budują, ale tam, gdzie nie ma ludzi.
Mieszkańcy obejrzeli film o biogazowni działającej pod Bydgoszczą.

- Wszyscy żyją w smrodzie i chorują - dzielą się wrażeniami. - Nikt nam przecież nie zagwarantuje, że u nas nie będzie tak samo.

Inwestor nie zamierza zrezygnować jednak ze swoich planów. Ostateczną decyzję w tej sprawie podejmą władze gminy Suwałki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna