Kominek nie tylko dla urody

Jeśli chcemy, aby kominek pełnił rolę nie tylko dekoracyjną, zainstalujmy zamkniętą komorę spalania, czyli tzw. wkład. W ten sposób ponad 70 proc. ciepła wykorzystamy do ogrzania domu.
Grawitacja lub turbina
To, jaki system dystrybucji gorącego powietrza trzeba zastosować, zależy od wielkości ogrzewanej powierzchni.
- Do ogrzania pomieszczenia z kominkiem i sąsiadujących pokojów wystarczy system konwekcyjny - wyjaśnia Adam Bąkczyński z firmy Atman. - Siła grawitacji rozprowadzi ciepło na odległość 5-8 m. Ograniczeniem będą spadki i załamania pojawiające się na drodze przesyłu.
Taki system jest niezawodny - nie ma zasilania zewnętrznego, które może się zepsuć - i tani.
Niestety, dla ogrzania dalszych pomieszczeń trzeba naturze pomóc. System z turbiną zasysającą gorące powietrze i przepychającą je do kanałów rozprowadzających może ogrzać budynek o powierzchni do 400 m kw.
Woda też dobrze przenosi ciepło. Wkłady z tzw. płaszczem wodnym mogą być połączone z instalacją centralnego ogrzewania i stanowić również jedyne lub dodatkowe źródło ciepła w budynku.
Budowę kominka warto uwzględnić już na etapie projektowania domu. Można wówczas zbudować komin w odpowiednim miejscu, wzmocnić strop i fundamenty, zainstalować wentylację grawitacyjną czy podłogę z niepalnych materiałów. I przewidzieć miejsce na skład opału.
Można też przerobić tradycyjny kominek czy piec - zamontować w jego wnętrzu kasetę lub wkład.
- Każdy dom można dostosować do ogrzewania za pomocą kominka - twierdzi Andrzej Nalewajko z firmy Kominki PPHU. - Jeżeli chcemy ogrzać kilka pomieszczeń, to jest trochę kucia, nawet zrywania podłóg. Wiąże się to z wyższymi kosztami.
Ograniczeniem jest przekrój komina - do niego trzeba dopasować wkład. Oczywiście, można wybudować nowy komin, a to kosztuje.
Wydać, aby oszczędzić
- Wielu ludzi nastawia się na ogrzewanie wyłącznie za pomocą kominka za względów oszczędnościowych - dodaje Adam Bąkczyński. - To wymaga od właściciela dyscypliny. Trzeba odpowiednio przygotować drewno, wysuszyć i systematycznie, co najmniej dwa razy dziennie podkładać, żeby utrzymać temperaturę. A najpierw trzeba zainwestować w instalację.
- W domu o powierzchni 150-180 m kw., trzeba wydać na ten cel od 12 do 15 tys. złotych - mówi Adam Bąkczyński.
A licząc, że kominek zużywa średnio 3,4 kg drewna na godzinę (1 m sześć. drewna to około 120-140 zł), sezon grzewczy będzie nas kosztował około 1400 złotych. To i tak mało w porównaniu z innymi metodami dostarczania ciepła.