Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Konflikt w filharmonii trwa. Będzie mediator

(jsz)
Archiwum
Wczoraj w filharmonii odbyły się pierwsze mediacje.

Konflikt między dyrektorem a muzykami próbował załagodzić mediator wyznaczony przez ministra pracy.

- Ustaliliśmy, że nie będziemy ujawniać szczegółów do czasu zakończenia mediacji - mówi Czesław Jaźwiński, przedstawiciel związkowców.

Jak pisaliśmy, muzycy z orkiestry i Marcin Nałęcz-Niesiołowski, dyrektor Opery i Filharmonii Podlaskiej, są od dwóch lat w sporze zbiorowym. Pracownicy nie chcą grać pod batutą dyrektora. Zarzucają mu bowiem poniżanie i łamanie praw pracowniczych. Mediacje mają być sposobem na załagodzenie konfliktu. Czy tak się stanie, nie wiadomo, bo sytuacja w filharmonii jest bardzo napięta i pełna wzajemnych pretensji.
Wczoraj na przykład Nałęcz-Niesiołowski ukarał muzyków naganą z wpisaniem do akt osobowych. Stało się tak po tym, jak pracownicy odmówili zagrania pod jego batutą na próbie. Dyrektor potraktował to jako niewywiązanie się z obowiązków służbowych.

Inaczej tę sytuację odbierają muzycy. Ich zdaniem na naganę nie zasłużyli, bo o tym, że nie będą grać z dyrektorem poinformowali jego oraz zarząd województwa już kilka tygodni temu. Poza tym zorganizowali oni próbę, tyle że odbyła się ona bez dyrygenta. W ocenie pracowników, jedynym rozwiązaniem konfliktu jest odwołanie Nałęcz-Niesiołowskiego.

Do ich opinii przychylają się władze województwa. W ubiegłym miesiącu rozpoczęły one procedurę odwołania dyrektora filharmonii. Na razie jednak nie mogą zrobić kolejnego kroku. Na decyzję trzeba poczekać do przyszłego tygodnia. Wówczas bowiem okaże się, czy Jarosław Dworzański nadal będzie marszałkiem. Wtedy powinna też nadejść opinia ministra kultury, bez której nie można odwołać dyrektora.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna