Pracownicy białostockiego UKS-u w sklepie spożywczo-przemysłowym Sławomira S. dopatrzyli się kilku drobnych nieprawidłowości. Argumentem, jaki wytoczyli przeciwko właścicielom, była beczka piwa z nalewakiem mająca być dowodem, że w sklepie sprzedaje się piwo do spożycia na miejscu. Po groźbach kontrolerzy zaproponowali załatwienie sprawy polubownie. Żona właściciela sklepu zapłaciła mężczyznom 300 zł, lecz ci zażądali większej kwoty. W rozmowie telefonicznej od właściciela zażądali 1200 zł. Sławomir S. powiadomił policję, która zatrzymała kontrolerów podczas przyjmowania kwoty.
Sąd Rejonowy w Grajewie zastosował wobec mężczyzn areszt tymczasowy zamieniony na poręczenie majątkowe.
Jak mówi prokurator rejonowy w Grajewie, Tadeusz Januszek, obaj oskarżeni początkowo odrzucali zarzuty, lecz potem przyznali się do winy. Skierowali jednocześnie oświadczenie o gotowości dobrowolnego poddania się karze. Prokurator wyklucza taką ewentualność, gdyż mężczyznom grozi kara od roku do 10 lat pozbawienia wolności. Propozycja oskarżonych mówi zaś o 1,5 roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na 3 lata, grzywnie oraz zawieszeniu w obowiązkach komisarzy kontroli skarbowej. Akt oskarżenia został już skierowany przez prokuraturę do sądu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?