MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Koszt: 600 milionów złotych. A jakie mamy szansę na budowę?

Tomasz Kubaszewski [email protected]
Na razie nie blokujmy.

Tunel za drogi

Tunel za drogi

Obwodnica ma przebiegać ok 200 m od pasa startowego suwalskiego lotniska, które być może też kiedyś powstanie. Specjaliści twierdzą, że droga nie będzie kolidowała z lotniskiem, jeśli wykona się w ziemi zagłębienie. Nie chodzi o tunel, bo koszt jego budowy byłby niemal taki, jak całej drogi. Prezydent rozważa też możliwość zmiany usytuowania pasa startowego. Wprawdzie pogorszyłoby to nieco warunki do startu i lądowania samolotów, ale, zdaniem specjalistów, byłoby dopuszczalne.

Jestem trochę uspokojony - mówi Czesław Renkiewicz, prezydent Suwałk. - Mam nadzieję, że w 2014 roku rozpocznie się budowa miejskiej obwodnicy.

Prezydent zwołał wczoraj konferencję prasową, by przedstawić wyniki swojej wizyty u wiceministra infrastruktury Radosława Stępnia. Pojechał tam po tym, jak w planach inwestycji drogowych na najbliższe lata ministerstwo nie uwzględniło budowy suwalskiej obwodnicy.

- Radosław Stępień nie ma wątpliwości, że tę drogę trzeba zbudować jak najszybciej - opowiada prezydent. - Jednocześnie nie pozostawia złudzeń, że nasza inwestycja wróci na listę tych, które mają powstawać w latach 2013-2015.

Padła za to inna propozycja. Suwalska obwodnica finansowana miałaby być z pieniędzy unijnych przyznanych na kolejny okres, czyli lata 2014-2020. Teraz trzeba zrobić wszystko, co możliwe, by jak najszybciej przygotować niezbędną dokumentację i wykupić grunty. Pieniądze na ten cel, około 43 mln zł, mają pochodzić z budżetu państwa.

Dokumentacja powinna być gotowa do połowy przyszłego roku. Wtedy tworzona będzie bowiem lista projektów, które mają być sfinansowane z pieniędzy unijnych. Suwałki powinny się na tej liście znaleźć.
Jeśli tak się stanie, budowa ruszy na początku 2014 roku. Potrwa od półtora roku do dwóch lat.

- Zdaję sobie sprawę, że to tylko ustne zapewnienia, z których stosunkowo łatwo się wycofać - mówi prezydent. - Mam jednak nadzieję, że tak się nie stanie.

Pierwsza weryfikacja słów wiceministra nastąpi już w końcu tego miesiąca. Komisja Oceny Projektów Inwestycyjnych działająca przy Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad będzie zastanawiała się nad przyszłymi budowami. Gdyby Suwałki nie zostały uwzględnione, oznaczałoby to odłożenie inwestycji na bliżej nieokreśloną przyszłość.

Szacowany koszt budowy obwodnicy, to 500 - 600 mln zł.

Prezydent Renkiewicz uważa, że wszczynanie teraz protestów społecznych nie ma specjalnego sensu. Zresztą, jak zorientował się w czasie pobytu w ministerstwie, tysiące listów napływających z całego kraju od mieszkańców miejscowości, które również pozbawione zostały inwestycji drogowych, nie robi na urzędnikach specjalnego wrażenia. Twierdzą oni, że, może poza dwoma-trzema przypadkami, nic już w przygotowanym jeszcze w grudniu ubiegłego roku planie nie zmienią.

- Poczekajmy na rozwój wypadków - dodaje prezydent. - Za dwa, trzy miesiące będziemy wiedzieli znacznie więcej niż obecnie i pewne ustalenia, jak harmonogram prac, mieli już na papierze. A jeśli tak się nie stanie, to wiosna będzie bardzo dobrą porą, by wyjść na ulice i zablokować ruch tirów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna