Tysiące migrantów dotarły w poniedziałek pod granicę polsko-białoruską w Kuźnicy. W ciągu dna kilkukrotnie podjęli próby siłowego wdarcia się na terytorium RP, jednak polskie służby - pogranicznicy, wojsko i policja do tego nie dopuściły. Istniały obawy, że kolejne szturmy będą podejmowane w nocy, dlatego też pod granicą zgromadzono funkcjonariuszy polskich służb w sile ponad 10 tys. zł.
Na szczęście, noc minęła w miarę spokojnie - poinformował rzecznik prasowy podlaskiej policji Tomasz Krupa. - Obyło się bez prób siłowego przekroczenia granicy, ale w stronę policjantów w samochodzie poleciał kamień. Skończyło się na wgnieceniu auta - dodał.
Migranci w nocy koczowali przy swoich obozowiskach, przy których palili ogniska. Przy zasiekach całą noc czuwali policjanci w asyście wojska i straży granicznej. Z głośników cały czas płyną komunikaty w języku angielskim, ostrzegające migrantów przed nielegalnym przekraczaniem granicy.
Choć duże siły migrantów zgrupowały się w okolicach Kuźnicy, nie znaczy to jednak, że na pozostałych fragmentach granicy polsko-białoruskiej nie ma prób jej sforsowania. Pogranicznicy stale odnotowują próby wdarcia się na terytorium RP, a policjanci wyłapują na drogach kurierów z nielegalnymi migrantami.
Wczoraj policjanci zatrzymali jedną osobę, w związku z pomocnictwem przy nielegalnym przekraczaniu granicy. Zatrzymany przed godz. 12 w Radulach to obywatel Libii. W renault przewoził 3 obywateli Syrii, którzy nielegalnie przekroczyli granicę - informuje Tomasz Krupa rzecznik podlaskiej policji.
Aktualizacja (godz.11): Rzecznik podlaskiej policji potwierdził, że rano do godz. 11 także nie było prób siłowego przekroczenia granicy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?