Latem łatwo o infekcję

Kąpiel, klimatyzacja, zimne napoje i lody - przy rozgrzanym organizmie to gwarancja przeziębienia.

Lekarze rodzinni z Łomży paradoksalnie właśnie latem odnotowują falę przeziębień. Przed gabinetami ustawiają się kolejki, bo wielu medyków przebywa na urlopach. A wystarczyłaby odrobina zdrowego rozsądku, by uniknąć groźnych infekcji.

Gorąco - zimno
To najgorsze zestawienie. Nagłe schłodzenie ciała po uprzednim przebywaniu na słońcu bardzo często kończy się przeziębieniem.

- Mimo pięknej pogody zdarzają się nawet zapalenia płuc, będące zazwyczaj wynikiem powikłań nieleczonego przeziębienia. To nawet klika przypadków dziennie w naszej przychodni - opowiada Krystyna Kamińska-Nizik, lekarka z Niepublicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej Lekarze Rodzinni w Łomży.

Zaczyna się od drapania w gardle, kaszlu. Często dochodzi do tego wysoka temperatura. Infekcję bardzo łatwo złapać. Nieumiejętnie używana klimatyzacja w autach, picie napojów prosto z lodówki - to "najlepszy" sposób np. na anginę. Osłabiony upałami organizm podatny jest też na coraz częstsze wirusowe infekcje żołądkowe.

Objawiają się one biegunką i nudnościami. Z kolei poradnia laryngologiczna w łomżyńskim szpitalu odnotowuje wzrost stanów zapalnych uszu - to zazwyczaj efekt kąpieli w Narwi.

Jak nie chorować w wakacje
Wirusami zarazić się można w dużych skupiskach ludzkich, więc lepiej unikać tłumu. Często wietrzmy pomieszczenia, zwłaszcza w pracy, gdzie możemy stykać się z chorymi. Wbrew pozorom nie powinno się w upał jeść lodów, pić zimnych napojów.

Przed kąpielą najlepiej postać chwilę w cieniu (np. pod mostem na plaży miejskiej), żeby po wejściu do wody nie doznać szoku termicznego. Pamiętajmy, że długotrwałe przebywanie na słońcu obniża naszą odporność, nie wspominając już o zagrożeniach dla skóry (poparzenia, nowotwory).

Natomiast długie siedzenie w wodzie może się skończyć zapaleniem pęcherza moczowego.