Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ludzie: Nie z tej strony! Budują ścieżkę donikąd

Helena Wysocka [email protected]
Budowa ścieżki zakończy się jeszcze w tym miesiącu. Aktualnie drogowcy montują murki oporowe, które będą zapobiegały osuwaniu się ziemi ze skarpy.
Budowa ścieżki zakończy się jeszcze w tym miesiącu. Aktualnie drogowcy montują murki oporowe, które będą zapobiegały osuwaniu się ziemi ze skarpy.
Kontrowersje wokół ścieżki.

Budują ścieżkę donikąd - denerwują się mieszkańcy wsi Borawskie.

Aby z niej skorzystać trzeba przejść na drugą stronę bardzo ruchliwej drogi - tłumaczą. - Na dodatek, ścieżką nie będą mogły chodzić kobiety w wózkami. Kończy się ona bowiem stromymi schodami.

Józef Sulima, dyrektor Podlaskiego Zarządu Dróg Wojewódzkich w Białymstoku, który jest inwestorem tłumaczy, że takie rozwiązanie jest bardziej ekonomiczne.

- Po drugiej stronie szosy mamy zbyt wąski pas drogowy - wyjaśnia. - A wykup gruntów od prywatnych właścicieli, to byłoby zbyt duże obciążenie finansowe.

Kto będzie odśnieżał?
Inwestycja prowadzona jest wzdłuż drogi wojewódzkiej wiodącej w stronę Olecka i Ełku. Na tej trasie jest bardzo duże natężenie ruchu. I dlatego mieszkańcy gminy, od lat, prosili o budowę chodnika przy drodze. Po ich wielokrotnych interwencjach inwestycje ruszyła. "Drogowcy" budują ścieżkę, która umożliwi dojście do wsi Borawskie. Tyle, że jest ona położona po przeciwnej stronie szosy niż sołectwo.

- Trzeba będzie przejść przez drogę, aby dojść do ścieżki - zauważają. - Poza tym, znajduje się w dole. Zimą wiatr będzie zwiewał z pagórków śnieg. Kto ten "chodnik" odśnieży?

Dyr. Sulima twierdzi, że PZDW nie stać na wykup gruntów prywatnych pod budowę ścieżki. I stąd wziął się pomysł takiej, a nie innej lokalizacji.

- Nikt nie pytał nas o zdanie - dziwi się Stefan Stelmak, właściciel gruntów położonych przy drodze. - Oczywiście, że zgodziłbym się na budowę ścieżki. Zresztą, po tej stronie drogi także jest pas drogowy, w którym ścieżkę można było wybrukować.

Wójt: tylko dajemy kasę
Adam Szymański, wójt Bakałarzewa twierdzi, że w sprawie lokalizacji ścieżki gmina nie miała nic do powiedzenia.

- Owszem, partycypujemy w kosztach przedsięwzięcia - przyznaje. - Ale decyzje do nas nie należały.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna