Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ludzie: To ziemia święta

Beata Chodkiewicz (hel)
Augustowianie przyszli prosić przedsiębiorcę, aby odsprzedał miastu budynek, w którym zginęli ich bliscy
Augustowianie przyszli prosić przedsiębiorcę, aby odsprzedał miastu budynek, w którym zginęli ich bliscy
Nie zarabiaj pan pieniędzy na cudzej krwi! - prosili kombatanci właściciela Domu Turka.

Przedsiębiorca sugerował, że na działce można postawić pomnik, albo zawiesić nową, tablicę pamiątkową. Strony nie porozumiały się. Augustowianie liczą, że plany właściciela budynku pokrzyżuje minister kultury.

Chce osiem razy więcej

Wczoraj odbyło się spotkanie augustowskich kombatantów, przedstawicieli samorządu oraz IPN z właścicielem augustowskiego Domu Turka. W budynku mieściła się siedziba NKWD. Zginęło tam wielu lokalnych patriotów.

W ubiegłym roku od prywatnego właściciela odkupił nieruchomość mieszkaniec miasta Włodzimierz Kudraszew. Kilka miesięcy później samorząd chciał odkupić obiekt, by urządzić w nim m.in. izbę pamięci. Strony się nie porozumiały. Miasto oferowało niewiele więcej pieniędzy niż przedsiębiorca zapłacił za posesję, czyli 800 tysięcy złotych. Kudraszew zażądał 6,2 mln zł.

- Wciąż mamy nadzieję na porozumienie - mówi Kazimierz Kożuchowski, burmistrz Augustowa.
Tymczasem przedsiębiorca postanowił zbudować na działce galerię handlową. Pomysłowi sprzeciwia się środowisko kombatanckie, które wystąpiło do ministra kultury z prośbą, aby wpisał obiekt do rejestru zabytków. Augustowianie liczą, że taki zapis uniemożliwiłby Kudraszewowi otwarcie domu handlowego.

Może być hospicjum

- Pan nie ma sumienia! Ta ziemia jest dla nas świętą - mówili wczoraj ludzie. - Tutaj pochowali naszych ojców! Nie pozwolimy bezcześcić tego miejsca!

Augustowianie prosili przedsiębiorcę, aby odsprzedał budynek miastu za rozsądną cenę. Sugerowali, że jeśli już nie muzeum, to mogłoby tam powstać hospicjum.

Włodzimierz Kudraszew deklarował, że jest skłonny do negocjacji z samorządem.
- Ale nikt nie chce ze mną rozmawiać - twierdził odsyłając zebranych do władz miasta. - Muszę zagospodarować budynek, aby nie dokładać do jego utrzymania. Miesięcznie kosztuje mnie to 20 tysięcy złotych.

Decyzja ministra kultury ma być znana w przyszłym miesiącu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna