Mieszkańcy Brodu Nowego skarżą się, że od lat nie mogą doprosić się wylania na drodze asfaltu.
Od dawien dawna nie było tutaj nawet żadnego remontu - żalą się ludzie. - Wszędzie w okolicy jest już asfalt, tylko my musimy jeździć jeszcze po wertepach. A do zrobienia został tylko niewielki kawałek.
Samochód trzęsie się jak galareta
Drogi, po której codziennie musi przejeżdżać kilkudziesięciu mieszkańców Brodu Nowego nie da się normalnie, ani bezpiecznie przemierzyć.
- Wszędzie są dziury i straszne wyboje - skarżą się ludzie. - Samochód trzęsie jak galaretę, już nie raz zdarzyło się nam połamać w nim resory.
Zdaniem mieszkańców, jeszcze gorzej będzie zimą.
- Na drodze po deszczu robi się jedno wielkie bagno i trudno będzie się tędy przedostać - tłumaczą.
Mieszkańcy twierdzą, że nie raz już prosili wójta o zrobienie drogi.
- Zawsze kończy się tylko na obietnicach - mówią. - Rok temu, gwarantowano nam asfalt, w zamian za to, że oddamy budynek szkoły pod ośrodek dla osób niepełnosprawnych.
Jak twierdzą ludzie, budynek już dawno zagospodarowano, ale droga wciąż jest tak sama.
Nie ma już na to funduszy
Wójt gminy Suwałk twierdzi, że problemu nie zna. - Nikt u mnie nie był i nie prosił o remont tej drogi - twierdzi Tadeusz Chołko. - Jeśli mieszkańcy chcą modernizacji, to najpierw powinni zgłosić się w tej sprawie do sołtysa wsi.
Tadeusz Chołko dodaje, że konsultował się z nim, a on o problemie i skargach mieszkańców też nic nie wie.
- Do wyasfaltowania zostało nam poza tym jeszcze osiemdziesiąt kilometrów gminnych dróg - mówi wójt. - W tym roku już na modernizację nie mamy jednak żadnych wolnych funduszy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
