Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Marzniemy a winnych brak!

Aleksandra Gierwat [email protected]
- Nocą mam co najwyżej 12 stopni! Ciężko uspać i wykąpać dziecko, bo nawet z łazienki trzeba szybko przebiegać - narzeka Adam Kaczyński, mieszkaniec bloku przy ul. Poznańskiej.
- Nocą mam co najwyżej 12 stopni! Ciężko uspać i wykąpać dziecko, bo nawet z łazienki trzeba szybko przebiegać - narzeka Adam Kaczyński, mieszkaniec bloku przy ul. Poznańskiej. Fot. E. Sznejder
Łomża. Kładę się spać - zimno. Kiedy się budzę, też zimno. Choć śpię w ciepłej bluzie i skarpetkach! Ale co tu się dziwić: nocą temperatura w moim mieszkaniu spada nawet do 8-9 stopni! - denerwuje się Cecylia Krzynówek.

Nie ona jedna. Oburzona jest zdecydowana większość mieszkańców trzech bloków i budynku czterorodzinnego przy ul. Poznańskiej. Wszyscy, a jest ich pół tysiąca, pozostali na jesień bez centralnego ogrzewania. Jak mogło do tego dojść?

Przerzucają się winą
Przez lata, aż do końca minionego sezonu grzewczego, ciepło dostarczała mieszkańcom spółka Pepees. Ta jednak w styczniu wypowiedziała umowę spółdzielni "Jedność".

- Firma wytwarza ciepło do swoich procesów technologicznych, a taka działalność ma własne regulacje. W końcu musieliśmy przerwać dostawy dla mieszkańców i o decyzji poinformowaliśmy spółdzielnię jeszcze w zeszłym roku - tłumaczy Maciej Gryguc, rzecznik prasowy Pepeesu.

Podobnie jak te administrowane przez SM "Jedność", budynki biurowe Pepeesu miały zostać przyłączone do miejskiej sieci energetycznej. No, właśnie, miały. Do 30 września. Ale prace się przeciągają. Wielu mieszkańców winą obarcza spółdzielnię. Ta z kolei winę przerzuca na wykonawcę robót, gdański Zakład Usług Ciepłowniczych.

- Firma miała wykonać wszelkie prace w terminie od 8 sierpnia do 15 października, przy czym przyłącza miały być do 30 września - tłumaczy Marian Kuprel, prezes "Jedności". - Niestety, podwykonawca nie dostarczył na czas materiałów, więc ZUC miał zatrudnić dodatkową brygadę, by skończyć na czas. Nie zrobił tego.
Dlaczego gdańska spółka tak późno zabrała się do robót?

- Od kwietnia do sierpnia to wcale nie tak dużo czasu - protestuje Ryszard Fiedorowicz, z-ca prezesa Miejskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej w Łomży. - Poza tym taką inwestycję zwykle realizuje się przez rok, a nie w dwa miesiące.

Z ludźmi się nie liczyli
Pozostawieni na lodzie mieszkańcy pytają, na co do kwietnia czekała spółdzielnia?
- Niemal rok temu wiadomo było, że Pepees rozwiąże umowę - mówi zdenerwowana Krzynówek. - Za ogrzewanie płacimy cały rok, a w domach chłodnia!
Instytucje jedynie przepraszają.

- Ubolewam z powodu opóźnień - ubolewa Fiedorowicz. - Nam też zależy na szybkim zakończeniu, bo to ogromna inwestycja.

A co mają powiedzieć mieszkańcy? Dla nich odwlekanie sprawy to też inwestycja. W prąd. Większość ogrzewa się elektrycznymi kaloryferami, by nie inwestować... w leki.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna