"Medyka" nikt nie zamknie

Dni otwarte

Dziesiątego marca rozpoczynają się dwudniowe dni otwarte szkoły. Od godz. 9 do 15 zainteresowani będą mogli zapoznać się z ofertą edukacyjną placówki na najbliższy rok szkolny. Ale nie tylko. Będą też mieli okazję, by wziąć udział w bezpłatnym kursie języka migowego, pokazie pierwszej pomocy przedmedycznej czy poddać się zabiegowi kosmetycznemu. Zaplanowane są również terapeutyczne warsztaty oraz sesje masażu leczniczego.

Policealna Szkoła Medyczna w Suwałkach, mimo uchwały sejmiku, nie będzie ani przekształcana, ani likwidowana.

Takie zapewnienie złożył Jacek Piorunek, członek zarządu województwa, podczas poniedziałkowego spotkania z kadrą tej placówki. - Podjęte wcześniej zbyt pochopne decyzje wywołały niepotrzebne zamieszanie wśród uczniów i ich rodziców - mówią nauczyciele. - Dobrze, że sprawa została szybko wyjaśniona.

Nie mają problemów z pracą
Szkoła medyczna jest jedną z najstarszych w mieście. Kształci absolwentów liceów oraz techników, nawet bez matury. W systemie dziennym młodzież uczy się na kierunkach: technik masażysta, ratownik medyczny i technik usług kosmetycznych. W szkole prowadzone jest też nauczanie wieczorowe oraz zaoczne, m.in. na kierunku opiekun medyczny i asystent osoby niepełnosprawnej.

- To są bardzo przydatne zawody, zwłaszcza dla osób, które chcą podjąć pracę za granicą - mówi Dorota Andruczyk, dyrektor PSM w Suwałkach. - Świadczyć może o tym fakt, że nie mamy problemów z naborem. A młodzież, z tego co wiem, ze znalezieniem posady.

W tym roku szkolnym w suwalskiej placówce uczy się 220 osób.

Tymczasem, jak informowaliśmy, 15 lutego br. radni sejmiku województwa podlaskiego przyjęli uchwałę intencyjną w sprawie likwidacji suwalskiego "medyka". Dyrekcja placówki i jej pracownicy o planach organu założycielskiego dowiedzieli się godzinę przed posiedzeniem sejmiku.

Jacek Piorunek, członek zarządu odpowiedzialny za funkcjonowanie oświaty, wyjaśniał nam, że chodzi o włączenie placówki w struktury Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej.

- Uczelnia jest zainteresowana takim rozwiązaniem - dodawał. - A na rozmowy z kadrą jest jeszcze czas.

Po naszej interwencji J. Piorunek zmienił zdanie i w miniony poniedziałek spotkał się z pracownikami placówki.

Młodzież bała się zmian
- Szkoła nie ma problemu z naborem uczniów, mamy bardzo dobrze wyposażone pracownie, w których świadczymy usługi na rzecz mieszkańców, np. masaże - dyr. Andruczyk wylicza argumenty, które przedstawiła podczas spotkania. - Włączenie placówki w struktury innej mogłoby oznaczać jej likwidację. Tego obawiała się i młodzież, i rodzice, którzy bombardowali nas telefonami.

Piorunek zapewnił, że uchwale intencyjnej w sprawie likwidacji szkoły zarząd województwa nie będzie nadawał dalszego biegu. "Medyk" będzie więc funkcjonował tak jak do tej pory.