Mickiewicza wreszcie otwarta! Drogowcy mogą odetchnąć

Dużo łatwiej będzie jeździło się po centrum, ale korki na pewno nie znikną - uważa ełczanin Zbigniew Boniarczyk. Pierwsi kierowcy na wyremontowanej ulicy Mickiewicza pojawili się już w czwartek. Ale normalny ruch odbywa się tu od piątku. Niestety tylko na odcinku od Konopnickiej do Orzeszkowej. Dalszy fragment ulicy, do skrzyżowania z Dąbrowskiego, zostanie otwarty dopiero w połowie grudnia.

Będzie bezpieczniej

Jak zapewniają urzędnicy odpowiedzialni za inwestycję i drogowcy, nowa ulica Mickiewicza będzie bardziej bezpieczna.

- Mieliśmy szereg uwag od kierowców karetek, autobusów miejskich i strażaków, że na wyremontowanym kilka lat wcześniej odcinku Mickiewicza, od Wojska Polskiego do Konopnickiej jest za wąsko. Tutaj uniknęliśmy już tego błędu i jezdnia jest szersza - zapewnia Tomasz Andrukiewicz, prezydent Ełku.

Bezpieczeństwo ma też poprawić specjalny asfalt. Mickiewicza jest pierwszą ulicą, na której został on wylany. Chropowata powierzchnia ma polepszyć przyczepność samochodów, a przez to pomóc w skróceniu drogi hamowania.

Zdaniem ełczan projektanci nie uniknęli jednak błędów.

- Wcześniej był tutaj duży parking, a teraz nie ma nawet małej zatoczki postojowej - dziwi się Barbara Fadrowska, która prowadzi sklepik przy Mickiewicza. - Przecież dookoła jest tyle urzędów, sąd i przychodnia. Gdzie ci ludzie mają się zatrzymać? Ktoś nie pomyślał o zwykłych mieszkańcach.

Na razie nie będzie jeszcze działała nowa sygnalizacja świetlna na skrzyżowaniu Mickiewicza z Orzeszkowej i Gdańską. Zostanie włączona, kiedy zakończy się remont całej ulicy. Natomiast dopiero na wiosnę na asfalcie pojawią się białe linie i pasy.

Autobusy jeżdżą bez zmian

W związku z dalszymi pracami drogowców, wjazd na ulicę Wawelską będzie możliwy jedynie od strony Armii Krajowej.

Ulica Orzeszkowej na odcinku od Armii Krajowej do Mickiewicza będzie w dalszym ciągu dwukierunkowa. Taka wiadomość najbardziej ucieszyła kierowców.

- Dzięki temu dużo szybciej przejedzie się przez miasto - przyznaje Przemysław Kijowski. - Żeby uniknąć stania w korkach starałem się jeździć obwodnicą. Ale z przyzwyczajenia czasami wjechałem w którąś z uliczek w centrum i musiałem stać w korkach.

Mimo że ruch w centrum miasta powoli wraca do normy, to miejskie autobusy będą jeździły tak jak dotychczas, czyli według rozkładu obowiązującego od maja.