- W najbliższych dniach zastępca prezydenta Rafał Rudnicki odwiedzi powstańca w jego domu. Serdecznie przeprosi za zaistniałą sytuację - mówi Katarzyna Ramotowska z magistratu.
A chodzi o to, że Mieczysława Wroczyńskiego, ostatniego mieszkającego w Białymstoku powstańca warszawskiego nie zaproszono na tegoroczne obchody.
- Podobnie zresztą jak co roku - napisała na Facebooku córka powstańca. Dodała, że ojciec na obchody przyszedł, ale długo nie zabawił. - Miał przepychać się do organizatora i prosić, żeby dostawili Mu krzesełko? Przedwczoraj odznaczony w Warszawie przez Prezydenta Andrzeja Dudę, dzisiaj w swoim mieście potraktowany jak „powietrze” - czytamy we wpisie.
Młodzież Wszechpolska i ONR uczciły rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego
Porucznik Mieczysław Wroczyński pseudonim „Stary” był dowódcą plutonu łączności w oddziale „Lech Żelazny”, Zgrupowaniu Chrobry II. Walczył przez wszystkie 63 dni powstania. Okazuje się, że władze miasta o nim nie wiedziały, co przyznaje urzędniczka. - Nie mieliśmy pana Wroczyńskiego na naszej liście kombatantów, a sam się do nas nie zgłosił - mówi Katarzyna Ramotowska.
Teraz na liście ma się znaleźć. Zostanie zaproszony na uroczystości za rok.
Porucznik udziela się w przestrzeni publicznej. Np. w 2014 r., w związku z 70. rocznicą wybuchu powstania, Muzeum Wojska (czyli instytucja miejska) organizowało spotkanie z nim. W tym samym roku zaproszono go na pokaz filmu „Powstanie Warszawskie”. Opowiadał, że nie jest bohaterem. Robił co do niego należało.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?