Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy chcą szerszej drogi. Starosta mówi: To niemożliwe!

Aleksandra Gierwat
– Od zabudowań po lewej stronie do tych po prawej jest dziewięć metrów – mówi Jan Żochowski. – I tu naprawdę nie da się zbudować drogi o szerokości pięć metrów?
– Od zabudowań po lewej stronie do tych po prawej jest dziewięć metrów – mówi Jan Żochowski. – I tu naprawdę nie da się zbudować drogi o szerokości pięć metrów? Fot. A. Gierwat
Rolnicy zapowiadają protesty, władze twierdza, że to niewdzięczność. Poszło o szerokość jezdni.

Przecież to wstyd, żeby droga łącząca dwie krajówki, finansowana ze środków unijnych, miała szerokość zaledwie 3,5 m! - denerwuje się Kazimierz Kopacz, sołtys wsi Taraskowo w gm. Piątnica. - To wstążka dla rowerów, a nie szosa dla samochodów.

Zdesperowani mieszkańcy zapowiadają protesty i blokadę budowy, jeśli starosta nie zmieni decyzji. Ten tłumaczy, że na jezdnię o szerokości 5 m po prostu nie ma miejsca. O sianie fermentu podejrzewa zaś jednego z kandydatów na wójta Piątnicy.

Za mało miejsca? Jak to?
W Taraskowie nie kryją oburzenia, że z liczącego 3 km odcinka ich drogi, tylko połowa będzie miała szerokość 5 m. Oznacza to, że kierowcy będą mieli trudności z wymijaniem innych aut, a przejazd pojazdu rolniczego może okazać się niemożliwy.

- Mamy wrażenie, że nas oszukano - przyznaje sołtys. - Myśleliśmy, że za środki unijne będzie się budować drogi o normalnej szerokości.

Projektant stwierdził jednak, że w Taraskowie nie da się takiej drogi zbudować.

- Z wyjaśnień, które usłyszeliśmy w łomżyńskim starostwie wynika, że w którymś miejscu jest po prostu zbyt wąsko - tłumaczy Janusz Białobrzeski z Taraskowa. - Ale nikt nas nie pytał, czy w razie potrzeby udostępnimy grunty.

Mieszkańcy chwycili więc za taśmę mierniczą. Odległość od zabudowań po prawej stronie drogi do tych po lewej wyniosła 9 m.

- I tu naprawdę nie da się zrobić pięciometrowej jezdni? - pytają.

Namącił kandydat na wójta
Krzysztof Kozicki, starosta łomżyński tłumaczy, że początkowo w planach była jedynie budowa drogi z Kownat do Kossak i to na nią sporządzono dokumentację. Później dołożono jeszcze sięgacz do Taraskowa, żeby pozyskać więcej środków z programów pomocowych.

- Na ten odcinek mieliśmy starą dokumentację, ale nie było szansy na przeprojektowanie drogi, gdyż zajęłoby to przynajmniej rok - mówi Kozicki. - Chcieliśmy dać mieszkańcom dobrą asfaltową drogę, a spotkaliśmy się z nieżyczliwością.

To samo mówi Edward Łada, wójt gminy Piątnica, który na całą inwestycję wyłożył pięć mln zł, czyli prawie połowę jej wartości.

Zdaniem starosty, obietnica szerszej jezdni to chwyt wyborczy jednego z kandydatów na wójta gminy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna