MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkaniec Jabłoni Jankowce walczy o ochronę własności

(MK)
Andrzej Jankowski walczy o odszkodowanie za szkody, wyrządzone w tym ogródku przed czternastu laty.
Andrzej Jankowski walczy o odszkodowanie za szkody, wyrządzone w tym ogródku przed czternastu laty. Fot. M. Kaczyńska
Andrzej Jankowski z Jabłoni Jankowce w gminie Nowe Piekuty przez 14 lat walczył o uznanie skutków bezprawnego naruszenia swojej własności. Finał miał miejsce w ubiegłym tygodniu. - Wyrokiem sądu zostałem ukarany kwotą 500 zł - mówi.

W 1988 r. ówczesny naczelnik gminy Nowe Piekuty wydał pozwolenie na budowę wodociągu w Jabłoni Jankowcach Wojewódzkiemu Zarządowi Inwestycji Rolniczych z Łomży. Według pozwolenia rura miała być umieszczona w pasie drogowym, 4 m od osi jezdni. W praktyce wykonawca wybudował ją na posesjach prywatnych, poza pasem drogowym. Na skutek protestów Jankowskiego roboty utknęły na granicy jego ogródka.
- Straszono mnie i szantażowano, ale ja nie ustępowałem. W końcu stanęło na tym, że mają zrobić na mojej posesji tzw. podbitkę, czyli wepchnąć rurę w grunt bez rozkopywania działki. Jednak pod moją nieobecność weszła do ogródka koparka i zrobili swoje. Zniszczyli płoty, drzewka, chodnik - opowiada Jankowski.
Mężczyzna przez następne 10 lat toczył boje z urzędami, które zakończyły się unieważnieniem przez głównego inspektora nadzoru budowlanego w 1998 r pozwolenia na budowę wodociągu na odcinku jego działki jako podjętego z rażącym naruszeniem prawa. Jankowski rozpoczął następnie starania o odszkodowanie za zniszczony ogródek. Straty oszacował na 3 tys. zł. Główny inspektor nadzoru budowlanego w lipcu ub. roku odmówił przyznania odszkodowania, uzasadniając decyzję brakiem potwierdzonego przez biegłych szacunku strat. Jankowski, powołując się na unieważnione pozwolenie na budowę, wystąpił do sądu z pozwem cywilnym przeciwko gminie Nowe Piekuty. Sąd w Wysokiem Mazowieckiem oddalił pozew uzasadniając go - podobnie jak GIMB - brakiem udokumentowanego szacunku strat oraz faktem, że powód źle zaadresował roszczenia. Właściwym adresatem według sądu powinien być Skarb Państwa, w imieniu którego przed reformą samorządową z 1990 r działał naczelnik gminy Nowe Piekuty. Sąd zasądził ponadto od Jankowskiego kwotę 500 zł na rzecz giny. Wyroku w ub. tygodniu utrzymał w mocy Sąd Okręgowy w Łomży.
Jankowski uważa taki obrót sprawy za oburzający. Twierdzi, że wystarczająco udokumentował straty opisując je i powołując się na relacje świadków.
- Nawet nie wiem, bo nikt mnie nie poinformował, jakich biegłych miałem zatrudnić i gdzie ich szukać - żali się.
Wójt Nowych Piekut Marek Kaczyński uważa finał zabiegów Jankowskiego za zgodny z prawem i odczuciami lokalanej społeczności.
- Mieszkańcy miejscowości zgodzili się na to, by rura biegła po ich posesjach, bo były problemy z zarządcą drogi. Wszystkim zależało na wodzie, nie liczyły się zniszczone płoty. Postawę pana Jankowskiego powszechnie krytykowano - stwierdził Kaczyński.
Wójt poinformował, że gmina wystąpi do starostwa w Wysokiem o pozwolenie na użytkowanie wodociągu na odcinku objętym unieważnionym pozwoleniem na budowę.
Andrzej Jankowski dalej czuje się skrzywdzony. Rozważa możliwość wystąpienia z kolejnym pozwem do sądu, tym razem o usunięcie wodociągu, który w świetle Kodeksu Cywilnego stanowi cudzą własność, ze swojej posesji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna