Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Misiewicze. Podlaski oddział Nowoczesnej wskazuje "misiewiczów"

(agsa)
Marcin Szczudło i Konrad Zieleniecki
Marcin Szczudło i Konrad Zieleniecki Archiwum
Działacze Nowoczesnej, partii Ryszarda Petru, prowadzą akcję pod hasłem „misiewicze”. Podczas happeningu na Rynku Kościuszki w Białymstoku wskazali osoby związane z partią rządzącą, które dostały intratną pracę.

Hasło akcji powstało od nazwiska 26-letniego Bartłomieja Misiewicza, współpracownika ministra obrony narodowej, który zdobył miejsce w radzie nadzorczej Polskiej Grupy Zbrojeniowej, choć nawet nie ma wyższego wykształcenia. To, według polityków opozycji, skrajny przykład rozdawnictwa stołków w PiS.

Podlaski oddział Nowoczesnej wskazuje jako „misiewiczów”: Konrada Zielenieckiego, Mariusza Nahajewskiego, Sebastiana Łukaszewicza, Marcina Szczudłę i Wiktora Dulewicza. - Wystarczy być osobą, która popiera daną partię, jest wierna, a kompetencje są na drugim planie - przekonuje Zbigniew Wojno z Nowoczesnej.

„Zanim Nowoczesna zacznie szukać drzazgi w czyimś oku, niech poszuka belki w swoim, bo to kandydat z ramienia tej partii, pan Truskolaski, miał problem z odpowiedzią na pytanie: gdzie pracuje?” - napisał na Facebooku, w odpowiedzi na happening, Konrad Ziele-niecki. Działacze Nowoczesnej wskazali go, bo pracuje w biurze zarządu białostockiej spółki ciepłowniczej MPEC i jest miejskim radnym PiS.

Zwolniona dyrektorka z ponad 450 zarzutami dostała pracę w innej szkole (wideo)

- Wcześniej pracował jako specjalista ds. marketingu w rodzinnej firmie. To wystarczyło, by uznać, że jest osobą odpowiedzialną, zna się na energetyce, zna się na zarządzaniu? - pyta Wojno.

- Pan Wojno pomylił zarząd z biurem zarządu - ripostuje Zieleniecki. - Do kompetencji pracowników dowolnych biur zarządu, w dowolnej spółce, należy m.in. organizacja pracy zarządu. Nie wymaga to wiedzy specjalistycznej, z zakresu tego, czym spółka się zajmuje.

Z zarzutami nie zgadza się też Marcin Szczudło, który zajmuje się komunikacją w Polskiej Spółce Gazownictwa.

- Obszarami komunikacji zajmuję się od 2004 roku. Mam kompetencje - przekonuje. - Od dwóch lat nie należę do żadnej partii - mówi. Nie dodaje jednak, że jest radnym z klubu PiS.

Zobacz Urząd Marszałkowski: Urzędnicy przed sądem. Grozi im 10 lat więzienia

Za to Sebastian Łukaszewicz nie kryje, że pracę doradcy w ministerstwie rolnictwa dostał dlatego, że służbowo i partyjnie od lat związany jest z Krzysztofem Jurgielem.

Ciała ofiar były zmasakrowane, a szczątki roztrzaskanego porsche 911 znajdowały się w odległości kilkudziesięciu metrów od miejsca zderzenia z drzewem.

Jasionówka – Czarnystok. Tragiczny wypadek porsche. 17-latek...

- Pracowałem w jego biurze poselskim, więc to naturalne, że minister dobiera sobie zaufanych współpracowników - mówi. A kompetencje? - Myślę, że przez siedem lat w biurze można zdobyć doświadczenie.

Mariusz Nahajewski (pracuje w ARiMR) zarzutów nie komentuje. - Nic nie jest niezgodne z prawem - mówi tylko. A Wiktor Dulewicz (prezes w MPEC), odsyła do rzeczniczki, która mówi, że odpowiedzi udzieli za dwa tygodnie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna