Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Monografia Miasta Ełku za 54 tys. zł

Paweł Tomkiewicz [email protected]
Ełk się promuje.
Ełk się promuje. Akir/CC by 3.0
Sprawdziliśmy, ile kosztuje organizacja imprez i kampanie reklamowe. Bez promocji nikt o nas nie usłyszy.

Wydanie "Monografii Miasta Ełku" w nakładzie 2 tys. egzemplarzy pochłonie 54 tys. zł. Reklamy na bilboardach, spoty w telewizji czy organizacja imprez to tylko niektóre ze sposobów na promocję miasta. Dzięki nim Ełk jest znanym i rozpoznawalnym miastem. Jednak takie działania sporo kosztują. I nie brakuje osób, które uważają, że w czasach kryzysu powinniśmy ograniczyć wydatki na promocję.

Liczą na turystów i inwestorów

Każde miasto, również Ełk, chciałoby przyciągnąć do siebie tysiące turystów i inwestorów. Sposobem na to jest m.in. promocja.

W ubiegłym roku władze miasta zleciły m.in. wykonanie breloczków z logo Ełku, kubków oraz puzzli. Na te gadżety z miejskiej kasy wydaliśmy ponad 52 tys. zł. Podobną kwotę pochłonęła organizacja miejskich uroczystości, z czego połowa poszła na przygotowanie gali przyznania Siegfriedowi Lenzowi tytułu "Honorowego Obywatela Miasta Ełku".

Przez cały ubiegły rok ratusz na kupno słodyczy wydał prawie 9 tys. zł.

Jednak największe wydatki dotyczyły organizacji imprez. W ubiegłym roku przekroczyły one 680 tys. zł. Koszty audycji telewizyjnych wyniosły ponad185 tys. zł.

Ile w tym roku wyniosą wszystkie wydatki związane z promocją Ełku? Szczegółowe dane będziemy znali dopiero na początku przyszłego roku. Jednak już teraz wiadomo, że nie są to małe kwoty.

W tym roku ukazały się artykuły promocyjne m.in. w magazynie "Dein Masuren". Jego nakład wynosi 5 tys. egzemplarzy, a koszt publikacji to 1,7 tys. zł. Dużo więcej zapłaciliśmy za reklamę Ełku w "Gazecie Wyborczej", "Newsweeku" czy bezpłatnej "Gazecie Turystycznej" - ok. 31,5 tys. zł.

Jednak informacje o Ełku możemy znaleźć nie tylko w prasie, ale też w radiu czy telewizji. Koszt cotygodniowej audycji "Wieści z ratusza" w Radiu 5 Ełk to 36,9 tys. zł rocznie. Kwietniowa reklama miasta w "Pytaniu na śniadanie" w TVP 2 pochłonęła natomiast 12,3 tys. zł.

Na szczęście nie za wszystkie audycje czy programy nadawane z Ełku musimy płacić. Relacje z II Mazurskich Zawodów Balonowych w TVP Info i TVN 24 ukazały się bezpłatnie.

- Dzięki takim relacjom, reklamom ludzie dowiadują się o Ełku. Później mogą przyjechać tutaj na weekend czy wakacje, a nawet zamieszkać. Przez to rosną m.in. wpływy do miejskiego budżetu - wyjaśnia Tomasz Andrukiewicz, prezydent Ełku. - Jeden z dużych inwestorów dowiedział się o Ełku właśnie z relacji z zawodów balonowych.

Jak dodaje prezydent, część wydatków na promocję udaje się pokryć z funduszy zewnętrznych. Ale i tak zdaniem niektórych samorządowców wydatki, zwłaszcza na organizację zawodów balonowych czy festiwalu Ogień i woda, są zbyt wysokie.

- Jestem za promocją miasta, jest ona potrzebna. Ale w czasach kryzysu powinniśmy szukać tam oszczędności - uważa ełcki radny Michał Tyszkiewicz.

Na bilboardy i Mini Euro

W ramach tegorocznej promocji miasta na bilboardach m.in. w Mikołajkach, Wigrach Augustowie czy Giżycku pojawiła się reklama "Ełk - odlotowe wakacje". Jej koszt to ponad 21 tys. zł. Ale kampanie promocyjne to nie tylko spoty telewizyjne i artykuły promocyjne.

W związku z odbywającym się w tym roku turniejem Euro 2012 w Ełku zorganizowano Mini Euro. Wzięły w nim dziecięce drużyny piłkarskie m.in. z Ełku, Olecka czy włoskiego Orbassano. Koszt organizacji tego turnieju wyniósł nieco ponad 40 tys. zł.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna