Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na brak klientów tu nikt nie narzeka

ira
Jerzy Twardowski, mieszka przy tej ulicy od 35 lat.Największym atutem jest to, że ulica znajduje się w samym sercu miasta. To druga, tuż po Kościuszki, najważniejsza arteria, gdzie każdego dnia przewija się mnóstwo ludzi. Jest tu dużo sklepów, prywatnych gabinetów, trzy największe centra handlowe. Ale są też złe strony. Centrum, więc dużo samochodów i ogromny hałas. Na szczęście mieszkam w bloku znajdującym się w głębi osiedla, więc mam trochę ciszej niż ci, których bloki znajdują się przy ulicy.
Jerzy Twardowski, mieszka przy tej ulicy od 35 lat.Największym atutem jest to, że ulica znajduje się w samym sercu miasta. To druga, tuż po Kościuszki, najważniejsza arteria, gdzie każdego dnia przewija się mnóstwo ludzi. Jest tu dużo sklepów, prywatnych gabinetów, trzy największe centra handlowe. Ale są też złe strony. Centrum, więc dużo samochodów i ogromny hałas. Na szczęście mieszkam w bloku znajdującym się w głębi osiedla, więc mam trochę ciszej niż ci, których bloki znajdują się przy ulicy.
Noniewicza to zdecydowanie najbardziej handlowa ulica w mieście. Takiego zdania są właściciele firm, którzy od wielu lat prowadzą tutaj swoje interesy.

- Kiedyś, jeszcze za czasów, gdy przy Hamerszmita mieścił się dworzec PKS, sporą dla nas konkurencją były ulice Kościuszki i Chłodna - mówi Celina Wasilewska, właścicielka kwiaciarni "Frezja". - Ale jak autobusy przenieśli w inne miejsce, handel kompletnie tam zamarł.

Według naszych rozmówców, Kościuszki i Chłodna są idealne na spacery albo spotkanie w kawiarni z przyjaciółmi. Jeżeli jednak musimy kupić coś do jedzenia, czy ubrania, to najprościej zrobić to na Noniewicza. Dzieje się tak za sprawą domów handlowych Wigry i Arkadia, a także dużych sklepów, typu Stokrotka i Biedronka.
Celina Wasilewska pracuje na handlowej arterii od kiedy ukończyła 20 lat.

- Zaczynałam w sklepie geesowskim - opowiada kobieta. - Pamiętam, jak była tutaj kawiarnia "Kłos" i piekarnia pod tą samą nazwą, dużo sklepików i magazynów.
Popularna kawiarnia "Kłos" zakończyła swoją działalność, kiedy w budynku naprzeciwko powstał komitet partii. Władza komunistyczna w trosce o prawomyślność obywateli, i własny widok z okna, kazała zlikwidować "siedlisko zła".
Stanisław Karwowski, właściciel sklepu Eden przyznaje, że zmieniło się tutaj nie do poznania. Pamięta jeszcze, jak przejeżdżały tędy furmanki na pobliski targ.

- Poważnym mankamentem prowadzenia sklepu na skrzyżowaniu Noniewicza i Chłodnej jest brak parkingu - narzeka Stanisław Karwowski. - Władze miasta obiecały kiedyś rozwiązać ten problem, ale skończyło się na obietnicach.
Więcej szczęścia mają mieszkańcy handlujący w miejscach, gdzie można zaparkować samochód. Nie spotkaliśmy nikogo, kto narzekałby na wygodę i brak klientów.

- Raczej nie zamieniałabym tego lokalu na żaden inny w Suwałkach - stwierdza stanowczo Elżbieta Mioduszewska, która od 30 lat prowadzi Biuro Podróży "Orbis". - Tym bardziej, że zrobiło się tutaj kolorowo i wesoło. Nie tak jak kiedyś.
Również Agnieszka Żuk ze sklepu Triumph nie martwi się, że panie zaczną kupować bieliznę u konkurencji. Podobnego zadnia jest Sylwia Prusinowska z zakładu fryzjerskiego, vis a vis byłego domu partii.
- W końcu to jest przecież centrum miasta - kwituje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna