Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na ich portal o starej Łomży wchodzą ludzie z 72 krajów świata

Paweł Chojnowski
Henryk Sierzputowski, Mariusz Patalan i szereg wolontariuszy od siedmiu lat tworzą Serwis Historyczny Ziemi Łomżyńskiej.
Henryk Sierzputowski, Mariusz Patalan i szereg wolontariuszy od siedmiu lat tworzą Serwis Historyczny Ziemi Łomżyńskiej. P. Chojnowski
Od siedmiu lat gromadzą fakty, ciekawostki, archiwalne zdjęcia, wspomnienia związane z historią Łomży i regionu. Henryk Sierzputowski i Mariusz Patalan stworzyli serwis historialomzy.pl.

Historią zainteresowałem się, kiedy byłem jeszcze dzieckiem. Pamiętam, jak pod koniec lat 50. babcia zaprowadziła mnie na wzgórze św. Wawrzyńca (dawna lokacja Łomży, to tam, wg podań, ok. 1000 roku św. Brunon z Kwerfurtu wybudował kościół - przyp. red.). A już w trzeciej klasie podstawówki przeczytałem całą Trylogię - opowiada Henryk Sierzputowski, miłośnik lokalnej historii i redaktor naczelny czasopisma internetowego Serwis Historyczny Ziemi Łomżyńskiej.

Prowadzona przez niego i Mariusza Patalana strona historialomzy.pl obchodziła w minioną środę siódme urodziny. Dokładnie 13 stycznia 2009 r. serwis wystartował, początkowo jako strona, na której można było porównać na zdjęciach, jak Łomża wyglądała dawniej, a jak współcześnie. Z czasem dochodziły nowe działy, kolejni autorzy dodawali swoje artykuły.

Obecnie można tu obejrzeć ponad 10 tys. zdjęć i przeczytać 160 obszernych artykułów, a nawet całe książki o tematyce historycznej, udostępnione w wersji elektronicznej przez autorów.

- Jesteśmy jednym z większych po tej stronie Wisły tego typu portali - mówi wydawca Mariusz Patalan.

Serwis Historyczny Ziemi Łomżyńskiej to inicjatywa społeczna. Tworzony jest przez pasjonatów. Jedynie na utrzymanie serwerów zbierane są datki. Autorzy nie chcą zmieniać portalu, chociaż mieli takie propozycje, w komercyjne przedsięwzięcie.

Przez te wszystkie lata działalności odnotowali łącznie 1,5 mln wejść na stronę. Wynik naprawdę imponujący, biorąc pod uwagę tematykę, jaką się zajmują. Ale pokazuje, że ludzie interesują się historią miejsca, w którym żyją (albo żyli ich przodkowie).

Korzystają seniorzy i studenci

Co ciekawe, najliczniejszą grupę odbiorców stanowią internauci w wieku 55 - 65 lat (9 tys. osób w tym wieku odwiedziło ich stronę w 2015 r.). To pokazuje, że seniorzy po pierwsze nie są już na bakier z internetem, po drugie - lubią lokalną historię. A może w ten sposób powracają do wspomnień z dawnych lat? Oglądanie archiwalnych zdjęć miejsc, które dziś zmieniły się nie do poznania, może wywoływać nostalgię. To by też tłumaczyło, dlaczego portal ma tak dużą „oglądalność“ z zagranicy (aż 72 krajów!), głównie z Nowego Jorku, Chicago, Moskwy.

Jeżeli zaś chodzi o Polskę, to najwięcej „wejść“ na stronę jest z Warszawy (21 tys. rocznie) oraz oczywiście z Łomży i Białegostoku, a także z Krakowa.

Redaktorów jest 14, w tym m.in. Jerzy Smurzyński, emerytowany dziennikarz z Warszawy, honorowy obywatel Łomży i ostatni ocalały z wojennej zbrodni w Jeziorku, dr hab. Krzysztof Sychowicz z IPN w Białymstoku, dr Małgorzata Frąckiewicz z Uniwersytetu w Białymstoku, czy kapucyn ojciec Jan Bońkowski, były naczelny kapelan harcerstwa na Białorusi. Osób współpracujących z serwisem jest jeszcze więcej, nie sposób wszystkich wymienić.

Nadsyłane teksty są szczegółowo weryfikowane, portal jest więc wiarygodnym źródłem informacji o lokalnej historii. Nic dziwnego, że z zebranej tu wiedzy korzystają uczniowie, studenci w swoich pracach magisterskich, autorzy rozmaitych publikacji, katalogów turystycznych.

Dodatkowo we wrześniu 2011 r. powstało Łomżyńskie Bractwo Historyczne. Pasjonaci historii Łomży spotykają się w „realu”, organizują Gawędy Historyczne.

Jakie zwierzę utonęło w Narwii?

Wszystko zaczęło się od tego, że Mariusz zauważył na internetowym forum piszącego ciekawe posty historyczne internautę o nicku „Maciek”.

- Pisał tak dużo informacji, że zaproponowałem, by robił to na specjalnym portalu. Okazało się, że „Maciek” to nie żaden młodzieniec, tylko 60-letni Henryk - wspomina Mariusz.

I przyznaje, że przed spotkaniem Henryka sam wcale nie interesował się historią ziemi łomżyńskiej. Wszystko zmieniło się dzięki tej współpracy i stworzeniu portalu.

- Z drugiej strony, ja nie wyobrażam sobie, by bez Mariusza te serwis powstał. On ma niezbędną wiedzę techniczną - podkreśla Henryk Sierzputowski.

Nie raz bywało, że Henryk dzwonił w środku nocy do Mariusza, bo coś nie działało. Panowie od zawsze jednak świetnie się dogadywali.

Pierwszym pomysłem było właśnie publikowanie starych fotografii i ich współczesnych odpowiedników. Szybko pojawiły się pytania internautów o historię łomżyńskich ulic. Sierzputowski brał więc aparat i ruszał w miasto. Informacji przybywało. Zaraz na początku pojawiły się też zagadki historyczne, np. kogo lub co przedstawia dane zdjęcie. Obecnie jest ich już ponad 140. To naprawdę świetna zabawa i niezła lekcja pokory dla wszystkich, którzy uważają, że doskonale znają Łomżę i jej historię.

Niektóre zagadki przypominają dawne anegdoty. Np. w połowie XIX wieku ułożono w Łomży taką zagadkę: „Jakie to zwierzę, co Ganges przepłynęło, a w Narwi utonęło?”. Chodzi o... cyrkowego słonia. Właściciel, który prowadził dwa takie zwierzęta przez Łomżę do Warszawy postanowił wykąpać je w Narwi. Jeden ze słoni utonął, a drugi, najwidoczniej z żalu, zachorował i padł w okolicach Wyszkowa.

Takich ciekawostek znajdziemy na historycznej stronie na pęczki. Ale historialomzy.pl to nie tylko rozrywka. Np. dzięki publikacjom Jerzego Smurzyńskiego o zbrodniach Niemców w czasie II wojny światowej (i kontaktom zainteresowanych z autorem, co umożliwia portal) aż 13 rodzin odnalazło groby swoich bliskich, którzy zostali zastrzeleni w Jeziorku k. Łomży.

Takie wydarzenia motywują do dalszej pracy i rozwijania serwisu. Mariusz Patalan wyjawia kilka pomysłów na przyszłość. W maju chce utworzyć stowarzyszenie, co ułatwi prowadzenie dotychczasowej działalności. Chciałby też stworzyć kanał YouTube z nagranymi wspomnieniami starszych mieszkańców. Wielu seniorów ma tak wiele do opowiedzenia. Dla młodszego pokolenia mogłaby z kolei powstać gra planszowa oraz aplikacja mobilna - quiz o historii Łomży.

- W szkołach nie uczy się o lokalnej historii - zauważa Mariusz. - A powinno! Mamy ponad tysiąc lat tradycji, nie powinniśmy się niczego wstydzić.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna