Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na Litwę można jechać już nowymi drogami

(yes)
W tych miejscowościach można już przejechać na Litwę. Po obu stronach granicy są wyasfaltowane drogi.
W tych miejscowościach można już przejechać na Litwę. Po obu stronach granicy są wyasfaltowane drogi. R. Mogilewski
Suwalszczyzna. Terminów nie dotrzymali Litwini. Obiecywali wybudować drogi, które pozwalałyby na wjazd do ich kraju nie tylko przez Budzisko czy Ogrodniki. Swoje zobowiązania, pomimo kłopotów finansowych, zrealizowały samorządy gmin Sejny, Wiżajny, Puńsk i Rutka-Tartak.

Zrobiły to jeszcze przed formalnym przystąpieniem Polski i Litwy do układu z Schengen.
Wybudowano w sumie 28 km asfaltówek i żwirówek.

- Wnioski składaliśmy w 2005 roku - wyjaśniał w lecie ub.r. Witold Liszkowski, wójt Puńska. - Zostały zaakceptowane na zasadzie, że jedną czwartą dajemy my, a reszta pochodzi ze środków unijnych. Nikt jednak wtedy nie mógł przewidzieć, że kurs euro, bo w tej walucie były przygotowane kosztorysy, pójdzie w dół. Teraz, mówię o naszych czterech gminach, brakuje nam w sumie prawie 1,8 mln zł, żeby dokończyć przedsięwzięcie.

Znaleźli pieniądze
Gminy straciły, ale wszystkie inwestycje zrealizowały w terminie. Trochę inaczej działo się na Litwie. Tamtejsze samorządy o prawie rok opóźniły prace. Przekonywały, że brakuje im środków. W czasie minionych wakacji turyści, którzy uwierzyli w układ z Schengen, czasem próbowali przebić się polnymi drogami na Litwę. Podróż kończyła się przy dawnej sowieckiej "sistiemie" i trzeba było jechać przez Budzisko czy Ogrodniki.

Przemytnicy sprawdzili
- W Bolciach już nawet zwykłym samochodem, w Wiłkupiach i Sudawskich od biedy. W Grzybinie raczej bym nie polecał, chyba, że jeepem - mówi Józef Laskowski, wójt Wiżajn.

Bolcie niedawno przetestowali przemytnicy. Dwie furgonetki z papierosami bez problemu wyjechały z Litwy, ale później zainteresowała się nimi Straż Graniczna.

Bliżej do krewnych
Szczególnie zadowolony z wybudowania nowych dróg jest Witold Liszkowski, wójt Puńska. W gminie, gdzie przeważa mniejszość litewska, prawie każdy ma krewnych lub znajomych tuż za granicą. Żeby ich odwiedzić, do tej pory trzeba było nadłożyć wiele kilometrów. Obecnie można jeździć przez Trompole czy Sankury.

- Dla nas też jest to ważne sprawa - mówi Jan Skindzier, wójt gminy Sejny. - Wreszcie układ z Schengen istnieje nie tylko na papierze.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna