MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Naraziła bank na ponad 1 mln zł strat. Kary się nie doczeka

(tom)
Kobieta sama się przyznała.

Za naciągnięcie banku na ponad 1 mln zł chce kary więzienia w zawieszeniu i symbolicznej grzywny. Sąd tego nawet nie rozpatrzył, bo zastanawia się, czy sprawy nie zwrócić prokuraturze.

Wczoraj na ławie oskarżonych zasiadła suwalczanka Dorota S. Parę lat temu pracowała w miejscowym oddziale Pekao SA. W firmie zaczęła się wewnętrzna kontrola. S. doszła do wniosku, że prędzej czy później wyjdzie na światło dzienne, jak obracała pieniędzmi klientów i sama zgłosiła się do prokuratury. Przyznała się jednak tylko do paru takich historii.

Kiedy zakończyła się bankowa kontrola i prokuratorskie śledztwo wyszło na jaw, że Dorota S. obracała pieniędzmi swoich klientów na wręcz masową skalę. Z tytułu jej "działalności" bank oszacował swoje straty na ponad milion złotych. Nie oznacza to jednak, że taką sumę S. sobie przywłaszczyła. Nikt tak naprawdę nie wie, jaka to jest kwota.

Oskarżona zaproponowała wczoraj dobrowolne poddanie się karze. Wyrok miał brzmieć: trzy lata więzienia w zawieszeniu, 18 tys. zł grzywny oraz częściowe naprawienie szkód, czyli wypłata 11 osobom po 500 złotych.

Sąd jednak tego nie rozpatrzył. Pojawiły się bowiem wątpliwości dotyczące samego aktu oskarżenia. Sąd zapowiedział, że może być on zwrócony prokuraturze.

Śledczy mają teraz kilka dni na ustosunkowanie się do tego pomysłu. Przygotowywanie aktu oskarżenia w tej sprawie trwało i tak parę lat.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna