Nasz ekspert Jacek Bayer: Afimico Pululu jest ciekawym napastnikiem, a Jesus Imaz to ogromna wartość dla Jagiellonii

Po inauguracyjnej wpadce z Rakowem Częstochowa (0:3) Jagiellonia wygrała trzy spotkania z rzędu: 4:1 z Puszczą Niepołomice (u siebie), 2:1 z Widzew Łódź (u siebie) i 1:0 z Ruchem Chorzów (na wyjeździe). Taka seria nie przytrafiła się podlaskiemu zespołowi od sezonu 2019/2020. W efekcie Jaga jest w ścisłej czołówce PKO Ekstraklasy, od czego odzwyczaiła ostatnio swoich sympatyków.

- Cieszmy się, bo to fajny początek, który zapewnia trenerowi Adrianowi Siemieńcowi oraz piłkarzom spokój i komfort pracy - zaznacza Jacek Bayer. - Nie przesadzajmy jednak z triumfalnym tonem, bo zwłaszcza mecze z Widzewem i Ruchem były na styku i mogły skończyć się inaczej - dorzuca.

Znakomity w przeszłości napastnik z uwagą śledzi poczynania zawodników z przedniej formacji Żółto-Czerwonych - Afimico Pululu i Jesusa Imaza.

- Pululu to ciekawy zawodnik i powinien być dużym wzmocnieniem Jagiellonii. Co prawda na razie bardziej błyszczy jako rezerwowy niż gracz podstawowej jedenastki, ale widać, że to silny piłkarz, który nie boi się starć z obrońcami i jest dla nich trudny do upilnowania - zauważa nasz rozmówca. - Dobrze czuje się też w powietrzu i obca nie jest mu gra kombinacyjna. Zadaniem sztabu trenerskiego jest znalezienie sposobu, by jak najlepiej wykorzystać jego walory - przekonuje.

Nowy napastnik Żółto-Czerwonych ma już na koncie dwa gole. Tymczasem Jesus Imaz - wicekról strzelców poprzedniego sezonu i lider ataku Jagi - żadnego.

- Czekamy na Imaza. Pocieszające jest to, że Hiszpan dochodzi do sytuacji podbramkowych. Nie wykorzystuje ich jednak, co jest frustrujące przede wszystkim dla niego samego. Według mnie najważniejszy będzie ten pierwszy gol. Kiedy się już "odkorkuje", to powinno być dobrze - uważa aktualny trener Hetmana Białystok. - Chcę jednak podkreślić, że nawet nieskuteczny Imaz to i tak jak na nasze warunki artysta futbolu. Jednym zwodem, podaniem potrafi stworzyć zagrożenie i jego wartość dla Jagiellonii jest ogromna - dorzuca.

Nasz ekspert podkreśla nie tylko walory przedniej formacji Jagiellonii, ale i fakt, że w spotkaniu z Ruchem podlaska drużyna nie straciła po raz pierwszy w tym sezonie gola.

Czytaj też: Ruch Chorzów - Jagiellonia Białystok 0:1. Fartowny gol Rui Nene dał cenne zwycięstwo nad beniaminkiem

- Trener Siemieniec szuka optymalnego ustawienia defensywy, zgrywa ją i mecz na zero z tyłu z pewnością poprawi pewność siebie całej linii obronnej. Oglądając mecz z chorzowianami szybko zorientowałem się, że nasza drużyna tego spotkania nie powinna przegrać, bo była zespołem bardziej dojrzałym od Ruchu, lepiej operującym piłką. Fakt, przy golu pomogło szczęście, bo był rykoszet, ale najważniejsze, że na gorącym terenie udało się odnieść zwycięstwo - uważa strzelec 29 goli (20 w Jadze) na najwyższym poziomie rozgrywkowym w Polsce.

Przed Żółto-Czerwonymi spotkanie z Górnikiem Zabrze (27 sierpnia, godz. 17.30 w Białymstoku). Ekipa z Górnego Śląska zbiera gorsze recenzje za swoje występy niż Jaga, jest niżej notowana i to w gospodarzach należy wypatrywać faworyta potyczki.

- Tabela na razie nie jest zbyt miarodajna co do tego, jaką rolę poszczególne drużyny będą odgrywać w tym sezonie. Mamy za sobą dopiero pięć kolejek, do tego sporo spotkań było przełożonych. Wielkim błędem byłoby lekceważenie Górnika, bo to niebezpieczny przeciwnik - przestrzega Jacek Bayer. - Mimo to spodziewam się, że kibice licznie stawią się na stadionie przy Słonecznej, Jagiellonia rozegra dobre spotkanie i mam nadzieję, że znów wygra - kończy.

PROGRAM 6. KOLEJKI

• 25 sierpnia (piątek): Stal Mielec - Radomiak Radom (godz. 18), Widzew Łódź - Śląsk Wrocław (20.30).
• 26 sierpnia (sobota): Warta Poznań - Cracovia Kraków (15), Puszcza Niepołomice - ŁKS Łódź (17.30), Piast Gliwice - Ruch Chorzów (20).
• 27 sierpnia (niedziela): Korona Kielce - Zagłębie Lubin (15), Jagiellonia Białystok - Górnik Zabrze (17.30).
• Mecze: Lech Poznań - Raków Częstochowa oraz Pogoń Szczecin - Legia Warszawa zostały przełożone.