Nasze pieniądze idą na śmietnik!

Każdy ełczanin zapłaci za śmieci aż o 40 proc. więcej niż dotychczas. O tym, jaką cenę przyjdzie zapłacić za zamknięcie wysypiska w Siedliskach i wywożenie odpadów do Karczy w woj. podlaskim, wczoraj nie wiedzieli ani mieszkańcy miasta, ani nawet zarządy spółdzielni mieszkaniowych.

Wyższe rachunki dostaną nie tylko ełczanie, ale i mieszkańcy okolicznych miejscowości, z których śmieci trafiają do Siedlisk.

- To gigantyczna podwyżka! Nie dostaliśmy jeszcze żadnej informacji o nowych stawkach. Jestem zaskoczona - przyznaje Krystyna Taperek z ul. Orzeszkowej w Ełku. - Jak do tego doliczymy inne podwyżki, to uzbiera się spora suma - martwi się kobieta.

Informacji o nowych stawkach ełczanie mogą spodziewać się w najbliższych dniach.
Wczoraj z wysypiska w Siedliskach wyruszył pierwszy transport śmieci do Karczy. Do pokonania mają ponad 120 km. Mimo że odpady będą wożone dużymi tirami, to i tak słono zapłacimy za transport.
Do 31 grudnia za tonę śmieci, która była wywożona do Siedlisk, firmy płaciły 160 zł.

- Od wczoraj stawka wzrosła do 225 zł - przyznaje Michał Wenda, prezes Przedsiębiorstwa Usług Komunalnych, które zarządza wysypiskiem w Siedliskach.

Spółdzielnie mieszkaniowe nie dostały jeszcze nowych stawek za wywóz odpadów.
- Sami wywozimy śmieci naszych mieszkańców. Nic na tym nie zarabiamy - mówi Aleksander Puciłowski, prezes Międzyzakładowej Spółdzielni Mieszkaniowej. - Podwyższymy stawki za odbiór odpadów o tyle, o ile wzrosną ceny za przyjmowanie śmieci na wysypisku.

Radosław Chalimoniuk razem z żoną i córeczką mieszka w blokach spółdzielni "Świt" na osiedlu Północ II. Do tej pory rodzina wydawała na wywóz odpadów 173 zł rocznie. W tym roku zapłacą prawie 70 zł więcej.

Na jeszcze większy wydatek muszą przygotować się mieszkańcy domków jednorodzinnych. Policzyliśmy, że czteroosobowa rodzina przez 12 miesięcy za wywóz odpadów zapłaci 436 zł, czyli o 120 zł więcej.

Do nowych opłat musimy się przyzwyczaić, przynajmniej dopóki nasze śmieci wywożone będą w okolice Sokółki. Jeśli i tamto wysypisko zostanie zamknięte, ceny znowu mogą poszybować w górę.