MKTG SR - pasek na kartach artykułów

NFZ rozwiązuje problem, którego nie ma. Będzie więcej skierowań

Urszula Ludwiczak [email protected]
sxc.hu
Wprowadzenie skierowań do okulisty i dermatologa to pomysł NFZ na skrócenie kolejek do tych specjalistów.

Zdaniem Andrzeja Troszyńskiego, rzecznika centrali NFZ-u, uporządkowałoby to system. Część chorych z powodzeniem mogłaby być leczona przez lekarzy rodzinnych, którzy wypisywaliby skierowania tylko osobom, wymagającym skomplikowanego leczenia lub diagnostyki.

To nie są najdłuższe kolejki

Pomysł NFZ musi być jeszcze zaakceptowany przez Ministerstwo Zdrowia, ale już budzi emocje. Zwłaszcza, że kolejki do okulistów i dermatologów do najdłuższych nie należą. W województwie podlaskim do niektórych poradni okulistycznych i dermatologicznych można dostać się nawet w ciągu kilku dni, średnio czeka się dwa-trzy miesiące.

Najdłuższa kolejka do okulisty jest w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym w Białymstoku - wynosi cztery miesiące). Natomiast najdłuższa kolejka do dermatologa jest w poradni w Grajewie (trzeba poczekać trzy miesiące od zarejestrowania).

- Do dermatologa w szpitalu przy ul. Żurawiej można dostać się tego samego dnia, trzeba tylko przyjechać z samego rana i poczekać w kolejce - mówi Katarzyna Malinowska-Olczyk, rzecznik USK w Białymstoku. - Dlatego - z naszego punktu widzenia - taka zmiana nie ma żadnego znaczenia. To może być tylko większy problem dla pacjentów, którzy będą musieli jeszcze iść po skierowanie.

Lekarze rodzinni mieliby dodatkowe zajęcie

Propozycję NFZ krytykują też podlascy lekarze rodzinni.

- W czym to ma pomóc i co zmienić w systemie, nie wiem - mówi Joanna Zabielska-Cieciuch, lekarz rodzinny z Białegostoku. - Pisanie skierowań nie poprawi sytuacji, a nam doda pracy. Poza tym już teraz załatwiamy część przypadków dermatologicznych czy okulistycznych. Gdy pacjent ma np. zapalenie spojówek, nie będzie czekać półtora miesiąca na wizytę u okulisty, tylko przychodzi po pomoc do nas. Co innego, gdy chodzi np. o dobranie szkieł korekcyjnych. Tu musi być okulista.

Jest jednak sposób na zmniejszenie kolejek.

- Wystarczy dobrze działający system konsultacji lekarzy rodzinnych ze specjalistami. Taki, żeby pacjent nie musiał kilka razy odwiedzać neurologa, aby np. dostać receptę, ale raz, a potem mógłby być prowadzony przez lekarzy rodzinnych - mówi Zabielska-Cieciuch.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna